- Jest to nawoływanie do działań wymierzonych w bezpieczeństwo i suwerenność Polski. Tweet został opublikowany, gdy kończyłem niezwykle ważną dla Polski i Ukrainy rozmowę z szefem ukraińskiego MSZ, Klimkinem - powiedział na temat oburzającego tweeta Donalda Tuska minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz w programie #TweetUpRepublika. - Zachowuje się on w taki sposób, że często wobec takich ludzi ciśnie się na usta słowo \"Targowica\" - dodał szef MON.
Na wstępie minister Antoni Macierewicz został zapytany, czy ludzie związani z poprzednią ekipą rządzącą, którzy niszczyli suwerenność Polski, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Taka nadzieja jest i mam nadzieję, że zrealizuje się ona - zostały wdrożone działania, które to rozpoczynają. Ja sam złożyłem kilkadziesiąt zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury i czekam na „przemielenie” ich przez młyny wymiaru sprawiedliwości
- odpowiedział gość Telewizji Republika.
Odnosząc się do pytania, czy niedawny tweet Donalda Tuska o "alarmie" miałby być traktowany jako odwrócenie uwagi od planowanych np. 13 grudnia manifestacji środowisk opozycyjnych, minister odpowiedział:
Nie sądzę, że to odwrócenie uwagi, ale raczej zapowiedź tego typu działań. Jest to nawoływanie do działań wymierzonych w bezpieczeństwo i suwerenność Polski. Tweet został opublikowany, gdy kończyłem niezwykle ważną dla Polski i Ukrainy rozmowę z szefem ukraińskiego MSZ, Klimkinem. Abstrakcyjność tego, co napisał Tusk, pokazuje jego niechęć do widzenia rzeczywistości i chęć do kłamstwa.
W wątku Donalda Tuska padło także pytanie o to, czy były premier jest agentem obcego wywiadu.
Nie wiem, nie mam danych, które potwierdzałyby takie domniemanie. Zachowuje się on jednak w sposób taki, że często wobec takich ludzi ciśnie się na usta słowo "Targowica"
- odpowiedział szef MON.
Internauci poruszyli również sprawę ujawnienia aneksu do raportu WSI. Minister przyznał, że nie wie, w jakim stanie obecnie znajduje się dokument.
TK nałożył pewne warunki, które wymagały pewnego przeredagowania, poprzez wyeliminowanie nazwisk osób, które nie były na kierowniczych stanowiskach. To nie jest trudno poprawić, ale wymaga dużo pracy. Dzisiaj jedynym organem upoważnionym do ujawnienia aneksu jest SKW i SWW, jednak nie otrzymały one aneksu od prezydenta, o co gen. Bączek zwraca się od czerwca. Pozostają jakieś biurokratyczne problemy, które mam nadzieję szybko miną
- stwierdził Antoni Macierewicz.
Komentując rzekome napięcia między MON a obozem prezydenckim, minister Macierewicz powiedział krótko:
Jestem pełen szacunku dla urzędu prezydenckiego. Moim obowiązkiem jako szefa MON jest pełen szacunek dla urzędu prezydenta i staram się skutecznie to realizować, wypełniając jednocześnie wszelkie konstytucyjne zadania wobec premier i prezydenta jako zwierzchnika sił zbrojnych.
Minister podziękował także inicjatorom i uczestnikom twitterowej akcji #MuremzaMacierewiczem.
Zapytany oto, kto jest dziś największym sojusznikiem Polski, Antoni Macierewicz odpowiedział:
Największym sojusznikiem powinniśmy być my sami, bo to my tworzymy Rzeczpospolitą Polską, siła państwa zależy od woli, determinacji, wytrwałości, odporności na ataki samych Polaków. Od zrozumienia, że przeżywamy historyczną szansę zbudowania silnego, niepodległego państwa. Tego zmarnować za żadną cenę nie wolno. Mamy również wielu sojuszników zarówno na szczeblu państwowym, gdzie największym sojusznikiem są Stany Zjednoczone, oraz wielu sojuszników duchowych.
Minister otrzymał również pytanie, jakie obszary życia publicznego w Polsce wymagają jeszcze dekomunizacji.
Dekomunizacji wymaga jeszcze większość sfer życia publicznego Polski - 30 lat tzw. III RP utrwaliło struktury komunistyczne i pozycje ludzi wywodzących się z aparatu komunistycznego. Jest już pokolenie dzieci i wnuków niemające świadomości, co robili rodzice i nie rozumieją, dlaczego awansują, szkolą się na najlepszych uczelniach, a to tkwi często w dalekiej przeszłości. Ostatnio skoncentrowaliśmy się na wymiarze sprawiedliwości, dlatego że pełni on rolę rozstrzygająca w systemie demokratycznym
- odparł Antoni Macierewicz.