Łódzka Prokuratura postawiła 36-letniemu mężczyźnie zarzut publicznego znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy, do jakiego miało dojść na internetowym profilu Radia Łódź. Podejrzanemu grozi kara do trzech lat więzienia.
Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie znieważenia prezydenta RP po tym, jak w maju zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa złożył prezes i redaktor naczelny rozgłośni Dariusz Szewczyk. Chodzi o wpis, jaki znalazł się na profilu rozgłośni na Facebooku.
- Komentarz niewątpliwie zawierał w swojej treści elementy znieważające; można także mówić o publicznym działaniu, zwłaszcza gdy uwzględni się fakt, że komentarz zamieszczony został na ogólnie dostępnym portalu internetowym
- podkreślił wówczas rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Dziś poinformował o zarzutach przedstawionych autorowi wpisu znieważającego głowę państwa. Podejrzany miał przyznać się do winy i złożyć wyjaśnienia, w których podał, że jego zachowanie było efektem emocji.
- Mężczyzna tłumaczył, że uległ emocjom, na co miała wpływ jego trudna sytuacja rodzinna. Stwierdził, że żałuje tego co się stało, wyraził skruchę. Po przesłuchaniu, prokurator wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym w kwocie 3 tys. zł
– powiedział Radiu Łódź prok. Kopania.
Za publiczne znieważenie prezydenta RP grozi do trzech lat więzienia.
Prezes i redaktor naczelny łódzkiej rozgłośni wyjaśnił, że wnosi do prokuratury o wyjaśnienie sprawy i ewentualne ściganie sprawcy. Według niego, do znieważenia głowy państwa mogło dojść w trakcie komentowania - w mediach społecznościowych na profilu Facebook administrowanym przez Radio Łódź - informacji o podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę tzw. ustawy o głosowaniu korespondencyjnym.
- Wśród komentarzy pod wpisem, znalazł się jeden – w mojej ocenie – o charakterze wulgarnym i obelżywym, a odnoszący się do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Komentarz o treści "Faszystowskie, służalcze i prymitywne bydlę, a nie żaden prezydent", zamieściła osoba przedstawiająca się w mediach społecznościowych, jako pracownik instytucji podległej Urzędowi Miasta Łodzi
– wyjaśnił Szewczyk.