W ścisłym kierownictwie PiS nigdy nie rozmawialiśmy o tym, żeby premier Mateusz Morawiecki miał być naszym kandydatem na prezydenta; to są absolutnie czyste spekulacje medialne - podkreślił dziś marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Karczewski został zapytany na briefingu prasowym w Senacie o medialne doniesienia, z których wynika, że premier Mateusz Morawiecki miałby zostać kandydatem PiS na prezydenta.
Dopytywany, czy taki scenariusz jest brany w PiS pod uwagę marszałek odparł:
To są absolutnie czyste spekulacje medialne. Nie było nigdy takiej rozmowy, nie rozmawialiśmy - przynajmniej w ścisłym kierownictwie partii - na ten temat
- oświadczył Karczewski.
W ubiegłym tygodniu prezydencki minister Błażej Spychalski powiedział, że prezydent Andrzej Duda nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie ubiegał się o reelekcję. "Wybory są dopiero za dwa lata - dzisiaj nie jest czas na podejmowanie takich decyzji - wskazał.
Pod koniec lipca prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że Andrzej Duda będzie kandydatem jego partii w kolejnych wyborach prezydenckich.
Swą pięcioletnią kadencję prezydent Andrzej Duda rozpoczął 6 sierpnia 2015 r.; w tym roku minął trzeci rok jego prezydentury.
Karczewski został również zapytany o słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który ocenił wczoraj, że decyzja KE o skierowaniu skargi do TSUE "urywa dialog do pewnego stopnia, czy też może mocno" między Polską a Komisją.
Komisja Europejska podjęła w poniedziałek decyzję o skierowaniu do Trybunału Sprawiedliwości UE skargi przeciwko Polsce w związku z przepisami ustawy o Sądzie Najwyższym. KE występuje o rozpatrzenie sprawy przez sędziów w Luksemburgu w trybie przyspieszonym. Chce również, by TSUE wydał tymczasową decyzję zabezpieczającą (tzw. środki tymczasowe), aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia niektóre przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym pozostały zawieszone.
To jest opinia premiera. Premier ten dialog prowadził, rozmawiał wielokrotnie, spotykał się i był w trakcie dialogu i faktycznie skierowanie wniosku ten dialog przerwało
- stwierdził marszałek Senatu.
Karczewski zapewnił, że polski rząd i jego środowisko polityczne są w dalszym ciągu gotowe do dialogu.
W tej chwili jesteśmy na etapie przygotowywania odpowiedzi na tę skargę, która została złożona
- wskazał.
Bruksela chce w swojej skardze przywrócenia w SN stanu sprzed 3 kwietnia 2018 r., to jest sprzed wejścia w życie przepisów przewidujących obniżenie wieku emerytalnego sędziów z 70 do 65 lat. Zgodnie z tymi regulacjami 27 spośród 72 czynnych sędziów SN miało przejść w stan spoczynku, włącznie z sędzią Małgorzatą Gersdorf.
KE wnioskuje też, by sędziowie, którzy w świetle nowych przepisów już zostali wysłani na emerytury zostali przywróceni do orzekania, nawet jeśli na ich miejsce wskazano już kogoś innego. KE chce również zatrzymać mianowanie nowych sędziów na miejsca tych, którzy - według KE - "przedwcześnie" przeszli w stan spoczynku.