Skandaliczne słowa Wałęsy. Mówił o "odstrzeleniu" Kaczyńskiego, prof. Cenckiewicza i Macierewicza
Lech Wałęsa w poniedziałek 2 czerwca, najpewniej pod wpływem powyborczego szoku związanego z porażką Rafała Trzaskowskiego, ogłosił, że wycofuje się z życia publicznego.
"Polska to moja ojczyzna, ale to nie jest już mój kraj. Na razie udaję się na wewnętrzną emigrację w świat przyrody, muzyki i książek. [...] Muszę zadbać o siebie. Żegnaj Polsko"
– napisał na Facebooku.
Co ciekawe, niedługo później Wałęsa swój post skasował. Nie wytrwał też długo w swoim postanowieniu. Udzielił wywiadu niemieckiemu portalowi Onet. Oświadczył w nim, że Karol Nawrocki "nie nadaje się do rządzenia, nie będzie rządził". Pytany, jakie ma rady dla prezydenta-elekta, odparł: "Żeby jak najszybciej zluzował miejsce i przeprosił Trzaskowskiego".
Wałęsa powiedział też, jakie kroki powinien podjąć Donald Tusk i jego ekipa. Z jego ust padły wyjątkowo obrzydliwe słowa.
"Trzeba zacząć robić porządki. Proponuję listę do zamykania: od Kaczyńskiego, Centkiewicza, Macierewicza. Pierwszych do odstrzelenia"
– powiedział Wałęsa.
Prof. Cenckiewicz odpowiedział Wałęsie. Krótko!
Na haniebną wypowiedź Wałęsy odpowiedział prof. Sławomir Cenckiewicz.
"Dziękuję!"
– napisał.