Nie milkną echa skandalicznej wypowiedzi Radosława Sikorskiego, który podczas wywiadu stwierdził, że Polska "mogła mieć chwile zawahania" na początku wojny i chcieć przyłączyć się do ewentualnego rozbioru Ukrainy. - To nie jest pierwsza taka sytuacja, że nie wiadomo co i po co mówi Radosław Sikorski - zauważył gość Michała Rachonia w programie "#Jedziemy" w TVP Info wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Przypomniał też, że Sikorski w 2010 roku kazał witać z honorami w MSZ Siergieja Ławrowa. "Do dzisiaj to jest w MSZ pamiętane, ta hańba historyczna" - dodał.
Radosław Sikorski w trakcie rozmowy na antenie Radia Zet wypowiadał się na temat wojny na Ukrainie. W pewnym momencie polityk PO, były szef MSZ, został zapytany czy wierzy w to, że rząd PiS myślał przez chwilę o rozbiorze Ukrainy.
Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być
- odpowiedział Sikorski.
#Jedziemy |💬@michalrachon: R. Sikorski w niesławnym wywiadzie dla portalu Politico w 2014 r. po raz pierwszy poinformował międzynarodową opinię publiczną, że 🇵🇱 premier D. Tusk w 2008 r. będąc w Moskwie usłyszeć miał od W. Putina propozycje udziału Polski w podziale państwa 🇺🇦. pic.twitter.com/AuZX27bG3m
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) January 27, 2023
#Jedziemy |💬@michalrachon: W czasie, kiedy Sikorski udzielił tego wywiadu, rozstrzygały się dyplomatyczne decyzje dot. przyszłości 🇺🇦, które zaowocowały później wojną, która trwa do dziś. Kiedy na majdanie ginęli ludzie, Sikorski był w Kijowie i wypowiedział te pamiętna słowa ⤵️ pic.twitter.com/fERfeL9F4f
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) January 27, 2023
O serię niejasnych wypowiedzi Sikorskiego, wykorzystywanych przez rosyjską propagandę, pytany był wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
To nie jest pierwsza taka sytuacja, że nie wiadomo co i po co mówi Radosław Sikorski, bo przecież tu była przypomniana jego jedna wypowiedź z 2014 roku, przypomniane były zdjęcia z 2010 roku, kiedy gościł Ławrowa z honorami w MSZ. Do dzisiaj to jest w MSZ pamiętane, ta hańba historyczna. Kazał wtedy polskim dyplomatom z honorami witać i przyjmować Ławrowa jako gościa narady ambasadorów. To jest doroczne wydarzenie, na które się zaprasza tylko najważniejszych sojuszników
- zwrócił uwagę Jabłoński.
#Jedziemy | 💬@michalrachon: Jednak konferencja w sejmie to nie ostatni raz, kiedy #Sikorski odnosił się do rzekomych propozycji składanych przez Putina. W swojej książce stwierdził, że ta propozycja została również powtórzona w 2009 r. w Sopocie. pic.twitter.com/Kjq6NLxbhB
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) January 27, 2023
W 2022 roku Polska, minister Zbigniew Rau, był gościem narady ambasadorów na Ukrainie. A u nas był minister spraw zagranicznych Ukrainy - bo to są nasi sojusznicy. Wtedy to Ławrow najwyraźniej był naszym sojusznikiem. Z resztą traktowany jak przyjaciel
- dodał wiceszef MSZ.
Przypomniał też o listach, które Sikorski do Ławrowa wówczas pisał.
To z pewnością nie jest przypadkowa, wyrwana z innych jego politycznych działań wypowiedź. To jest konsekwencja jego dotychczasowych działań. On ma bardzo bliskie sympatie do części Rosjan, albo do Rosji jako takiej. Trudno powiedzieć dlaczego i skąd się to bierze
- podkreślił.