Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Sikorski witał Ławrowa z honorami w polskim MSZ. „Do dziś to jest pamiętane, ta hańba historyczna”

Nie milkną echa skandalicznej wypowiedzi Radosława Sikorskiego, który podczas wywiadu stwierdził, że Polska "mogła mieć chwile zawahania" na początku wojny i chcieć przyłączyć się do ewentualnego rozbioru Ukrainy. - To nie jest pierwsza taka sytuacja, że nie wiadomo co i po co mówi Radosław Sikorski - zauważył gość Michała Rachonia w programie "#Jedziemy" w TVP Info wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Przypomniał też, że Sikorski w 2010 roku kazał witać z honorami w MSZ Siergieja Ławrowa. "Do dzisiaj to jest w MSZ pamiętane, ta hańba historyczna" - dodał.

TVP Info/printscreen

Radosław Sikorski w trakcie rozmowy na antenie Radia Zet wypowiadał się na temat wojny na Ukrainie. W pewnym momencie polityk PO, były szef MSZ, został zapytany czy wierzy w to, że rząd PiS myślał przez chwilę o rozbiorze Ukrainy.

Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być

- odpowiedział Sikorski.

O serię niejasnych wypowiedzi Sikorskiego, wykorzystywanych przez rosyjską propagandę, pytany był wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.

To nie jest pierwsza taka sytuacja, że nie wiadomo co i po co mówi Radosław Sikorski, bo przecież tu była przypomniana jego jedna wypowiedź z 2014 roku, przypomniane były zdjęcia z 2010 roku, kiedy gościł Ławrowa z honorami w MSZ. Do dzisiaj to jest w MSZ pamiętane, ta hańba historyczna. Kazał wtedy polskim dyplomatom z honorami witać i przyjmować Ławrowa jako gościa narady ambasadorów. To jest doroczne wydarzenie, na które się zaprasza tylko najważniejszych sojuszników

- zwrócił uwagę Jabłoński.

W 2022 roku Polska, minister Zbigniew Rau, był gościem narady ambasadorów na Ukrainie. A u nas był minister spraw zagranicznych Ukrainy - bo to są nasi sojusznicy. Wtedy to Ławrow najwyraźniej był naszym sojusznikiem. Z resztą traktowany jak przyjaciel

- dodał wiceszef MSZ.

Przypomniał też o listach, które Sikorski do Ławrowa wówczas pisał.

To z pewnością nie jest przypadkowa, wyrwana z innych jego politycznych działań wypowiedź. To jest konsekwencja jego dotychczasowych działań. On ma bardzo bliskie sympatie do części Rosjan, albo do Rosji jako takiej. Trudno powiedzieć dlaczego i skąd się to bierze

- podkreślił.

 



Źródło: TVP Info, niezalezna.pl,

#Radosław Sikorski #Rosja #Ukraina

bm