Białoruski opozycjonista Raman Pratasiewicz został zatrzymany po tym, jak samolot, którym leciał, został sprowadzony na ziemię po informacji o możliwej bombie na pokładzie. W przypadek nie wierzy tu chyba nikt - począwszy od Swiatłany Cichanouskiej, kończąc na wielu komentatorach. Jak daleko posunie się jeszcze białoruski reżim?
Samolot rejsowy Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do lądowania w Mińsku po tym, jak pojawiła się informacja o możliwej bombie na pokładzie. Informacja nie potwierdziła się, ale okazało się, że w samolocie znajduje się opozycjonista poszukiwany przez reżim Łukaszenki. Aktywista i bloger Raman Pratasiewicz został zatrzymany.
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska twierdzi, że była to akcja służb. Chyba nikt nie wierzy w przypadek w tej sprawie. Na ziemię sprowadzony został akurat ten samolot, w którym przebywał opozycjonista.
Sprawę skomentował w Telegramie Puł Pierwogo, kanał „zbliżony do służb prasowych Alaksandra Łukaszenki”. Wynika z niej, że „na polecenie głównodowodzącego” do samolotu poderwano myśliwiec Mig-29.
- Pojawiła się informacja o bombie w samolocie. I chociaż ze screenshotu trasy samolotu widać, że był on już prawie przy granicy, zwrócił się on do Mińska, żeby tam go przyjęto
– pisze Puł Pierwogo.
- To powinno być traktowane jako akt terroryzmu - pisze na Twitterze Cezary Gmyz.
To powinno być traktowane jako akt terroryzmu https://t.co/Xw1ehCi36F
— Cezary „Trotyl” Gmyz #AnnoDomini2020 (@cezarygmyz) May 23, 2021
- Reżim białoruski pod fałszywym pretekstem wymusił lądowanie w Mińsku samolotu lecącego do Wilna, żeby uprowadzić 26-letniego Romana Protasiewicza, dziennikarza i współzałożyciela kanału NEXTA, oskarżanego na Białorusi o terroryzm, za co grozi nawet kara śmierci
- dodał Adam Eberhardt, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie.
Reżim białoruski pod fałszywym pretekstem wymusił lądowanie w Mińsku samolotu lecącego do Wilna, żeby uprowadzić 26-letniego Romana Protasiewicza, dziennikarza i współzałożyciela kanału NEXTA, oskrżanego na Białorusi o terroryzm, za co grozi nawet kara śmierci.
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) May 23, 2021
Informacja o zmuszeniu do lądowania samolotu rejsowego wzbudziła wiele komentarzy. Padają hasła: terroryzm, piractwo powietrzne!
❗️Łukaszenkowskie służby porwały samolot Ryanair którym z Aten do Wilna leciał Roman Protasiewicz były współredaktor kanału NEXTA. Samolot zostal awaryjnie posadzony w Mińsku, a na lotnisku tam aresztowano Protasiewicza. Grozi mu do kary śmierci włącznie‼️#Ryanair To hańba!
— A.Romaszewska (@ARomasze) May 23, 2021
No to jest pełny akt piractwa powietrznego. Nawet Chiny czy Iran sobie na takie rzeczy nie pozwalały. Efektem może być zamknięcie ruchu powietrznego na Bialorusia. A prawnicy Ryanair już piszą pozew. I jak ich znam, na solidne sumy.
— Marek Meissner (@MarekMeissner) May 23, 2021
Co następne? Podkładanie bomb w samolotach którymi lecą niewygodni ludzie?
— Marcin Herman (@MStanislaw8) May 23, 2021
Władze Białorusi fałszywie zgłosiły załodze, że dostały info o podłożeniu bomby na pokładzie samolotu i poleciły natychmiast wylądować. Po opuszczeniu przez pasażerów pokładu mogły swobodnie dopaść blogera. To nowa forma państwowego terroryzmu politycznego.
— Daniel Boćkowski (@DanielBockowski) May 23, 2021