Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Politycy PiS wybrali się na imprezę Koalicji Obywatelskiej. Wybrzmiały niewygodne pytania

Trzeba mieć niebywały tupet, żeby organizować panele dyskusyjne po dwóch latach rządów, by dyskutować o programie - mówił dziś Jan Kanthak. Politycy Prawa i Sprawiedliwości udali się do Centrum Nauki Kopernik, gdzie dyskusyjne forum zorganizowali politycy obozu rządzącego.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości (Tobiasz Bocheński, Mateusz Kurzejewski i Jan Kanthak) udali się dziś przed gmach Centrum Nauki Kopernik, gdzie odbywa się szereg paneli organizowanych przez Koalicję Obywatelską. Wykpili inicjatywę rządzących, którzy - zamiast realizacji obietnic wyborczych - próbują wypracować kolejne.

- Czy panele, które są tu dziś zorganizowane i na których omawiane będą kolejne rozwiązania, to czy po ewentualnym - nie daj Boże - zwycięstwie Donalda Tuska zostanie zrealizowane zaledwie 33 procent? Te pytanie należy stawiać, bo nasze życie publiczne i polityka powinny się opierać na programach, na wizjach, na strategiach, na pomysłach na to, jak Polska ma wygląda - rozpoczął Bocheński.

- Koalicja Obywatelska postanowiła zaproponować politykę slajdów, metek, etykietek, pudełek i nazw, w których nie ma nic - zarzucił oponentom.

 Kurzejewski porównał: „kiedy wczoraj Prawo i Sprawiedliwość dyskutowało, jak zmienić Polskę na lepsze, Platforma Obywatelska postanowiła zmienić nazwę”.

- Donald Tusk wymyślił, że jak zrobi rebranding, to Polacy zapomną, kto jest odpowiedzialny za totalną degrengoladę w państwie polskim, za rekordowy deficyt, za upadek budżetu na obronność, za dziurę budżetową w NFZ, za upadek edukacji czy rolnictwa. Polacy nie zapomną, że to Platforma Obywatelska jest za to wszystko odpowiedzialna

- mówił wicerzecznik PiS.

I dalej: „wczoraj na tej konwencji mieliśmy do czynienia z falą hejtu, wymierzoną w Prawo i Sprawiedliwość. Donald Tusk uznał, że potrzebna będzie jednak jakaś część merytoryczna, dlatego naprędce zlecił Rafałowi Trzaskowskiemu organizację paneli”.

- Otwarcie kierujemy pytanie, czy w dzisiejszych panelach będą poruszone takie zagadnienia, w jaki sposób utracić zaufanie społeczeństwa w ciągu stu dni, jak zmienić służbę zdrowia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - pytał.

Kanthak podkreślił, że „trzeba mieć niebywały tupet, żeby organizować panele dyskusyjne po dwóch latach rządów, by dyskutować o programie”.

- Ta partia miała sto konkretów na sto dni. Tusk ich nie zrealizował i teraz nawija makaron na uszy, że skoro uzyskał nieco ponad 30 procent poparcia to zrealizował 30 procent obietnic - mówił.

- Niedługo później konkrety zamieniły się w priorytety, by na końcu konkrety stały się jedną wielką przenośnią. Program wyborczy to sól demokracji. Na tym polega umowa społeczna. Ten program był jednym wielkim oszustwem Donalda Tuska - dodał Kanthak.

- Dzisiejsze panele i ucieczka do przodu jest dowodem na to, co mówił kiedyś Marek Belka. Kłamstwo ma nie krótkie nogi, a szybkie nogi. Można to przenieść na dzisiejszą rzeczywistość. Jeden program można zamienić na drugi program, by uniknąć rozliczenia

- podsumował.

Źródło: niezalezna.pl, X