Krzysztof Gawkowski - minister cyfryzacji w rządzie Donalda Tuska - poinformował w mediach społecznościowych, że jego samochód zajęła policja. "Dzielę się historią, która brzmi jak z powieści kryminalnych, które zdarza mi się pisać. Niestety jest prawdziwa i straszna" - napisał przewodniczący KP Lewicy.
Minister Krzysztof Gawkowski poinformował, że padł ofiarą oszustwa. Wicepremier we wpisie na platformie X (Twitter) przekazał, że w efekcie stracił samochód o wartości 100 tysięcy złotych. Gawkowski podkreślił, że czuje się "wkurzony, okradziony i oszukany". Polityk zamierza też dochodzić swoich praw na drodze sądowej, chociaż zdaje sobie sprawę, że w obecnych realiach postępowanie będzie trwało latami.
Dzielę się historią, która brzmi jak z powieści kryminalnych, które zdarza mi się pisać. Niestety jest prawdziwa i straszna. Wczoraj dowiedziałem się, że auto, które legalnie kupiłem za 100 tys. zł. ma swojego „bliźniaka” we Francji, a mi sprzedano podrobioną w Polsce wersje. Finał jest taki, że samochód został zajęty przez Policję i Prokuraturę, a my z żoną straciliśmy 100 tys. zł.
- napisał Gawkowski.
Dzień dobry, dziś witam się nie jako wicepremier, minister czy poseł, a jak zwykły obywatel. Wkurzony, oszukany i okradziony.
— Krzysztof Gawkowski (@KGawkowski) April 25, 2024
Dzielę się historią, która brzmi jak z powieści kryminalnych, które zdarza mi się pisać. Niestety jest prawdziwa i straszna. Wczoraj dowiedziałem się, że…
Gawkowski przyznaje, że nabył Peugota 5008 w ubiegłym roku od prywatnej osoby. Według jego wpisu dołożył też wszelkich starań by potwierdzić, że samochód pochodzi z legalnego źródła, ale te wszystkie działania okazały się nieskuteczne.
Przed zakupem sprawdzamy pojazd po numerze VIN i dodatkowo jedziemy na sprawdzenie do autoryzowanego serwisu Peugeota. Płacimy za usługę sprawdzenia, otrzymujemy potwierdzenie. Kupujemy auto z całą historią i rejestrujemy w urzędzie komunikacji. Inwestujemy, użytkujemy przez ponad pół roku i teraz dowiadujemy się, że samochód jest nielegalny.
"Wyrządzono mojej rodzinie krzywdę, a w oku zakręciła się łza. Mam jednak nadzieję, że służby państwa zadziałają sprawnie i szybko wykryją przestępców, a oni poniosą zasłużoną karę" - kończy wpis wicepremier.