Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Polacy rozpaczliwie szukali sposobu ewakuacji z Izraela. Co robił w tym czasie Sikorski? [WIDEO]

Gdy kolejne irańskie pociski trafiały w Izrael, Polacy coraz intensywniej starali się o swoją bezpieczną ewakuację z tego kraju. Kontakt z polskimi dyplomatami był utrudniony. W tym czasie Radosław Sikorski został przyłapany na spacerze ze swoją żoną w Sztokholmie. Znów był na spotkaniu "międzynarodowego klubu".

Telefony nie odpowiadały, a z placówki dyplomatycznej w Izraelu nie przychodziły żadne informacje. Polacy, którzy chcieli się ewakuować z ostrzeliwanego przez Iran kraju, długo musieli czekać na pomoc. Pierwsze pociski na izraelskie miasta spadły już w piątek, a pierwsza grupa została ewakuowana i bezpiecznie przetransportowana do Polski dopiero w środę rano. 

Reklama

W weekend dziennikarze natknęli się na Radosława Sikorskiego. W niedzielne popołudnie wybrał się z żoną Anne Applebaum na spacer po Sztokholmie. W stolicy Szwecji w Grand Hotelu odbywało się akurat spotkanie Grupy Bilderberg.

Na pytania dotyczące bieżącej sytuacji międzynarodowej szef polskiego MSZ odpowiadał jedynie "życzę miłego dnia". W odpowiedzi na pytanie o wpis Sikorskiego "dziękujący" USA za wysadzenie podwodnej instalacji gazociągu Nord Stream 2, jego żona zaczęła chichotać.

Powrót do "państwa z tektury"

W tym czasie polska dyplomacja nadal nie radziła sobie z organizacją ewakuacji. Placówka w Tel Awiwie uspokajała Polaków i kazała czekać. Nasi obywatele dowiadywali się, że nikt jeszcze ewakuacji nie przeprowadził, a w tym czasie dzieci polskich dyplomatów bezpiecznie dotarły do Europy ze Słowakami.

Ewakuacja Polaków z Izraela pokazała, że znowu państwo jest z tektury. Chaos informacyjny, brak troski o obywateli, brak jakichkolwiek zdolności organizacyjnych a urzędnicy odpowiedzialni za bezpieczeństwo Polaków ewakuują siebie i swoje rodziny mówiąc innym, że ewakuacja nie potrzebna. Oni swoje plecaki podobnie jak minister obrony mają spakowane. Reszta w razie wojny niech sobie radzi sama...

– skomentował sytuację na platformie X Tomasz Sakiewicz.

Źródło: niezalezna.pl, x.com
Reklama