Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Po głosowaniach ws. aborcji. Roman Giertych nie zaskoczył. Po prostu... stchórzył

Jak w głosowaniach nad projektami liberalizującymi aborcję zachowa się Roman Giertych? - pytali komentatorzy przed dzisiejszym dniem sejmowym. Odpowiedź jest już znana. Jego zwolennicy nazwą to majstersztykiem, inni po prostu tchórzostwem. Być może sam zainteresowany przyzna, że zacięła się winda, gdy był w drodze na salę plenarną.

Roman Giertych
Roman Giertych
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Posłowie zdecydowali o dalszych losach czterech projektów ustaw ws. aborcji. Żaden z wniosków o odrzucenie projektów w całości nie zyskał większości. Jak przekazał marszałek Sejmu, wszystkie projekty trafią do nadzwyczajnej komisji, która dalej będzie pracować nad rozwiązaniami ws. aborcji.

Piątkowy blok głosowań wzbudzał wielkie emocje. M.in. dlatego, że w samej koalicji rządzącej nie ma jednolitego zdania ws. zmian w aborcji, a w szeregach Koalicji Obywatelskiej - jak deklarował w kampanii wyborczej Donald Tusk - nie ma miejsca dla osób niepopierających tej kwestii. I tu rozmaite scenariusze rysowano wokół ewentualnego zachowania Romana Giertycha, niegdyś zagorzałego wojownika w obronie życia poczętego.

Po głosowaniach wiadomo już, jaką decyzję podjął mecenas. Na salę plenarną po prostu… nie dotarł. I tak w wykazie głosowań na sejmowej stronie wyczytać można, że polityk był nieobecny.

 



Źródło: niezalezna.pl

am