- Partia Republikańska od programu PiS będzie się różnić znacznie, m.in. w kwestiach gospodarczych czy podejścia do samorządu. Jest ona tym, czym miało być Porozumienie - ocenił poseł Kamil Bortniczuk.
W niedzielę w Warszawie odbył się Zjazd Republikański, na którym europoseł Adam Bielan ogłosił powołanie Partii Republikańskiej. Znaleźli się w niej m.in. byli politycy Porozumienia Jarosława Gowina, w tym Bortniczuk.
Polityk pytany dzisiaj rano w radiu TOK FM czym różni się program Republikanów od programów PiS i Porozumienia odparł: "My nie jesteśmy jakimiś nowymi osobami w polityce i nie chcemy na siłę za takich uchodzić, w związku z tym na siłę odróżniać się nie będziemy, raczej będziemy się uzupełniać".
Dodał, że Partia Republikańska od programu PiS będzie się różnić znacznie, m.in. w kwestiach gospodarczych czy podejścia do samorządu.
- Partia Republikańska jest tym czym miało być Porozumienie i warto przypomnieć, że Porozumienie stało się Porumienieniem w wyniku dołączenia do Polski Razem środowisk republikańskich i Chrześcijańskiego Ruchu Samorządowego. Dzisiaj zarówno środowiska republikańskie jak i Chrześcijański Ruch Samorządowy są w naszej partii, w związku z tym myślę, że to Porozumienie musi poszukać sobie nowej tożsamości
- powiedział Bortniczuk. [polecam:https://niezalezna.pl/400353-wszyscy-jestesmy-republikanami-prezes-pis-razem-zrealizujemy-wielki-plan-dla-polski?msnc]
- W wymiarze medialnym i realnym, politycznym, to koniec tego sporu (z Jarosławem Gowinem). Najzwyczajniej w świecie uznaliśmy, że ten spór nam nie służy i że należy pójść na własny szyld, budować własnych liderów, własny program, przekonywać wyborców i struktury do tego, że to my mamy rację w tym sporze - oświadczył Bortniczuk.
Ocenił też, że podpisanie umowy koalicyjnej Partii Republikańskiej z PiS jest nieuniknione.
- Nasze ugrupowanie również posiada posłów, którzy są niezbędni do tego, aby Zjednoczona Prawica dobrze funkcjonowała w związku z tym jedynym rozsądnym zachowaniem w tym momencie zarówno PiS jak i pozostałych koalicjantów jest poszerzenie koalicji o Partię Republikańską - mówił.
Na uwagę, że Gowin się na to nie zgadza, Bortniczuk odparł: "To Jarosław Gowin w takim razie chce być grabarzem Zjednoczonej Prawicy".
Odnosząc się do sporu sądowego dotyczącego przywództwa w Porozumieniu Bortniczuk przyznał, że sprawa będzie się jeszcze toczyła przez wiele miesięcy, ale wierzy w to że Sąd Apelacyjny uzna racje grupy działaczy, którzy uważają, że Gowin nie jest już szefem Porozumienia.