"To nie przypadek. Robią to z wyrachowaniem przed 4 czerwca, na zimno, celowo, bo to ich sposób działania, ich język, ich DNA" - tak o nagraniu z aktorem Andrzejem Sewerynem pisze minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wulgarny wywód celebryty skierowany w prawicowych polityków zszokował Polaków.
W internecie pojawiło się wulgarne nagranie z aktorem Andrzejem Sewerynem. Widać, jak krzyczy on do telefonu nienawistne hasła dotyczące niektórych polityków. Wymienia trzy nazwiska, wśród nich jedno polskie - nie ma wątpliwości, o kogo mu chodzi.
Drogie dziecko, pamiętaj, twoje zadanie jest im przypier****ć (...) Tym wszystkim Trumpom, Kaczyńskim, Orbanom pier***m trzeba przypier****ć. Żadnych dialogów chrześcijańskich, żadnego, rozumienia, debaty. Nie, ku**a, przypier***ć
Nagranie wywołało oburzenie opinii publicznej, a celebryta tłumaczył się, że zostało ono... wykradzione. Znalazły się też osoby, które broniły albo usprawiedliwiały aktora. Do takich nie należy z pewnością minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który na Twitterze nie potrzebował wielu słów, by skomentować skandaliczną postawę aktora.
"Andrzej Seweryn - znany aktor, ceniony demokrata, obrońca tolerancji i zagorzały przeciwnik mowy nienawiści. Dziś poznaliśmy jego prawdziwe oblicze. Wulgarny prymityw nawołujący do bicia ludzi. Jego nagranie udostępnił Tomasz Lis i zachwala Radosław Sikorski" - napisał na Twitterze.
To nie przypadek. Robią to z wyrachowaniem przed 4 czerwca, na zimno, celowo, bo to ich sposób działania, ich język, ich DNA. Rynsztokowi patodemokraci.
Andrzej Seweryn - znany aktor, ceniony demokrata, obrońca tolerancji i zagorzały przeciwnik mowy nienawiści. Dziś poznaliśmy jego prawdziwe oblicze. Wulgarny prymityw nawołujący do bicia ludzi. Jego nagranie udostępnił @lis_tomasz i zachwala @sikorskiradek. To nie przypadek.…
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) June 3, 2023