"Są czasami spory to jest rzecz naturalna. Są spory w rodzinie, a co dopiero w partiach politycznych" - powiedział członek Rady Ministrów, wiceprezes Solidarnej Polski Michał Wójcik. Jak ocenił, "chciałby, żeby koalicja Zjednoczonej Prawicy dalej funkcjonowała, ale my jako Solidarna Polska jesteśmy gotowi na każdy scenariusz".
Wójcik pytany w radiu RMF FM o spotkanie liderów Zjednoczonej Prawicy wskazał, że "odbędzie się niebawem". "Do takiego spotkania dojdzie, ono jest potrzebne w tej sytuacji, która teraz jest" - stwierdził Wójcik. Przyznał, że "jest pewne napięcie w ramach koalicji; nie pamiętam żadnej koalicji, gdzie by takiego napięcia nie było".
"Na pewno trzeba rozmawiać, na pewno trzeba wyjść z tego kryzysu, może nawet jeszcze bardziej wzmocnionym(...). Ale myślę, że będziemy wspólnie rządzić jeszcze dwa lata, a może nawet i cztery"
- ocenił.
Jak mówił wiceszef Solidarnej Polski, pytany o Fundusz Obudowy i OFE, z PiS dzieli jego partię jedna rzecz. "Mamy nieco odmienną ocenę sytuacji". Jak przyznał, "nasi przyjaciele z PiS czasami głosują inaczej".
Przypomniał, że chodzi m.in. o kwestie "wspólnego długu i ewentualnego płacenia za długi innych krajów przez obywateli naszego państwa". Zaznaczył, że Solidarna Polska uważa dokument z tego punktu widzenia za niebezpieczny. Zdaniem Wójcika z tego powodu nie powinna rozlecieć się koalicja, "bo dobro Polski jest najważniejsze".
Wójcik chciałby, "żeby koalicja Zjednoczonej Prawicy dalej funkcjonowała".
"Ale my jako Solidarna Polska jesteśmy gotowi na każdy scenariusz"
- stwierdził. Podkreślił, że koalicja powinna funkcjonować, bo jest dużo rzeczy do zrealizowania. "A to, że są czasami spory to jest rzecz naturalna. Są spory w rodzinie, a co dopiero w partiach politycznych" - zaznaczył.
Projekt unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy od początku krytykowała Solidarna Polska. Politycy SP krytykowali mechanizm powiązania budżetu z praworządnością; obecnie zwracają uwagę na kwestię pożyczek, z których częściowo ma być finansowany Fundusz. Prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński w ostatnim wywiadzie dla "Gazety Polskiej" zapowiedział, że jeśli w wyniku głosowania projekt nie zostanie przyjęty, wówczas koalicji rządzącej grozi rozpad. Solidarna Polska po tych słowach podtrzymała swój sprzeciw.