10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

„Tusk obiecał 1500 zł a dał ile? Trzy razy mniej”. PiS punktuje rząd w kwestii podwyżek dla nauczycieli

- Nauczyciele zaufali koalicji 13 grudnia i tak zostali potraktowani. Mamy do czynienia z cynizmem, hipokryzją, oszustwem. Domagamy się, by postulaty były spełniane. My oczywiście mówimy o naszej postawie, postawie PiS. My zawsze wypełnialiśmy zobowiązania, wiarygodność jest naszym atutem - powiedział podczas konferencji prasowej Mariusz Błaszczak, przewodniczący KP PiS .

Konferencja polityków PiS ws. podwyżek dla nauczycieli
Konferencja polityków PiS ws. podwyżek dla nauczycieli
screen - twitter.com/pisorgpl

Podwyżki dla nauczycieli. Niespełniona obietnica Tuska

W piątek ZNP otrzymał do zaopiniowania projekt rozporządzenia płacowego Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jak wyliczyli związkowcy, podwyżki dla nauczycieli wyniosą od 1167 zł do 1365 zł brutto. Tymczasem podczas kampanii wyborczej Donald Tusk obiecywał: "Każdy polski nauczyciel, każda polska nauczycielka dostaną podwyżkę do zasadniczego minimum 1500 zł, to znaczy 30 procent podwyżki". 

Dziś odbyła się konferencja prasowa polityków PiS, na której poruszono tę kwestię. W trakcie wydarzenia zaprezentowano najnwoszy spot partii. 

"1500 zł podwyżki ma dotyczyć tylko średnich wynagrodzeń, co oznacza, że tysiące nauczycieli nigdy obiecanej podwyżki nie dostanie. Ich oszustwo oburzyło środowisko nauczycielskie. Realna podwyżka Tuska to mniej niż 500 zł, bo niemal połowę środków na wzrost wynagrodzeń nauczycieli zapewnił rząd PiS. Jaki z tego wniosek? Nie ma ani dodatkowej 30-procentowej podwyżki Tuska ani 1500 zł do wynagrodzenia zasadniczego. To koalicja oszustów. Nie ufaj im!"

– słyszymy w spocie.

Następnie głos zabrał Mariusz Błaszczak, przewodniczący KP PiS. 

"Przestrzegaliśmy w kampanii wyborczej przed taką postawą koalicji 13 grudnia. Nauczyciele to jedna z grup zawodowych, która została wykorzystana przez koalicję 13 grudnia w kampanii wyborczej – tej ubiegłorocznej, ale także wcześniej byli wykorzystywani. Nauczyciele zaufali koalicji 13 grudnia i tak zostali potraktowani. Mamy do czynienia z cynizmem, hipokryzją, oszustwem. Domagamy się, by postulaty były spełniane. My oczywiście mówimy o naszej postawie, postawie PiS. My zawsze wypełnialiśmy zobowiązania, wiarygodność jest naszym atutem. W przypadku koalicji 13 grudnia mówią co innego, a potem robią coś odwrotnego"

– oświadczył polityk.

Wskazał, że "domagamy się, by minimum 1500 zł do zasadniczego wynagrodzenia wynosiła podwyżka; przypominamy, ze połowa tej rzeczywistej podwyżki to sumy zapisane w projekcie budżetu przez rząd PiS".

"Jeśli weźmiemy pod uwagę wynagrodzenie nauczyciela mianowanego, a więc podwyżkę o 1167 zł brutto, z tego połowa została zapisana w budżecie przygotowanym przez rząd PiS. Tusk obiecał 1500 zł a dał ile? 3 razy mniej. Domagamy się wypełnienia tego zobowiązania. Od dziś nasi parlamentarzyści w okręgach wyborczych będą organizować konferencje prasowe przy biurach poselskich koalicji 13 grudnia, by ta informacja dotarła do środowiska nauczycielskiego i by wywrzeć realną presję na koalicję 13 grudnia, by zobowiązanie, które padło, zostało wypełnione"

– podsumował.

Anna Zalewska europosłanka PiS, podkreśliła, że rzeczywista podwyżka Tuska wyniesie "nie 30, a 15 procent, bo 15 procent zaproponowała zjednoczona Prawica".

"Wcześniej przez 8 lat doprowadziliśmy do tego, że o 50 procent wzrosły wynagrodzenia nauczycieli dyplomowanych, a prawie o 100 nauczycieli początkujących. Przypominam, że PO w 2012 roku zamroziła pensje nauczycieli. Zaczynaliśmy w 2016 roku z ogromną przepaścią, którą trzeba było cały czas zasypywać. Jeżeli do tego dodamy, że właśnie zabrano wolność nauczycielom, bo powiedziano im czego nie mogą robić w swojej pracy, to znaczy nie zadawać zadań domowych. To pokazuje, jak lekceważąco podchodzi się do zawodu nauczyciela. Mam nadzieję, że pani Barbara Nowacka, minister edukacji, nie uzna, że za zadanie pracy domowej będzie grozić dyscyplinarka"

– oznajmiła.

Z kolei Krzysztof Szczucki, poseł PiS, zwrócił uwagę, że "to rząd PiS zabezpieczył na potrzeby oświaty, potrzeby wzrostu wynagrodzeń nauczycieli w kwocie12 mld zł, a Donald Tusk nie wywiązuje się ze swojej obietnicy".

"Jego realne wsparcie wynosi mniej niż 500 zł. Daleko tutaj do obiecanej kwoty 1500 zł. Rząd PiS to także szereg innych działań zaadresowanych do polskiej oświaty. To przecież takie programy jak Polski Ład, z których budowano żłobki, przedszkola, sale gimnastyczne, modernizowano budynki. Rząd Donalda Tuska oszukuje w obszarze wynagrodzeń dla nauczycieli. Znamy ich wcześniejsze działania. Ten rząd nie będzie wykazywał się zdolnością, by wspierać inwestycje w oświacie"

– powiedział.

 



Źródło: niezalezna.pl

#nauczyciele #podwyżki #Donald Tusk #Mariusz Błaszczak #Anna Zalewska #Krzysztof Szczucki #Rafał Bochenek

mm