Dariusz Matecki (Suwerenna Polska) wypomniał marszałkowi Szymonowi Hołowni hipokryzję i to z mównicy sejmowej. Marszałka na sali obrad akurat nie było, ale... pojawił się na tablecie posła opozycji. Zobaczcie to wystąpienie.
Poseł Dariusz Matecki na początku swojego oświadczenia w Sejmie puścił z tabletu nagranie... Szymona Hołowni na sejmowym dachu.
"Szczyt wszystkiego" - powiedział Szymon Hołownia na dachu polskiego sejmu. Cała Polska widziała, jak marszałek Hołownia chodził po dachu polskiego Sejmu bez specjalnego zabezpieczenia, robił tam sobie zdjęcia, zaprosił nawet media. Niedługo później za chodzenie po tzw. tarasiku hotelu poselskiego, po którym chodziło wielu posłów, ten sam marszałek zdecydował się ukarać mnie najwyższą możliwą karą w Sejmie, prawie 20 tys. zł
Matecki zaznaczył, że taką samą karą za użycie gaśnicy został ukarany poseł Grzegorz Braun. Polityk Suwerennej Polski zaznaczył, że nie stworzył żadnego zagrożenia i nie zakłócał pracy Sejmu.
- To paskudna, obrzydliwa hipokryzja, pokazująca, że marszałek polskiego Sejmu regulamin wykorzystuje jako narzędzie do ataków na opozycję - powiedział Matecki, przypominając, że zamiast zajmować się ważnymi sprawami, Hołownia "zajmuje się ściganiem posłów".