Zapytaliśmy posłów Prawa i Sprawiedliwości o to, z kim ich zdaniem możliwe byłoby utworzenie wspólnego rządu oraz dlaczego część polityków obecnej opozycji miałaby zrezygnować ze zjednoczenia pod wodzą Donalda Tuska. - Jeśli jednak ktoś jest polskim patriotą i uważa, że sprawy polskie są najważniejsze, to wtedy powinien poprzeć pana premiera Mateusza Morawieckiego - ocenił poseł PiS, Robert Gontarz, w rozmowie z portalem Niezalezna.pl. - My rozmawiamy ze wszystkimi, którzy są zainteresowani tym, aby była dobra kontynuacja - podkreślił z kolei Marek Suski.
Prezydent Andrzej Duda zdecydował się powierzyć misję utworzenia rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. - Zarówno reprezentanci Prawa i Sprawiedliwości, które uzyskało najlepszy w wyborach wynik, jak i Koalicji Obywatelskiej, która zajęła drugie miejsce, przedstawili swoich kandydatów na premiera i wyrazili wolę utworzenia rządu - mówił w swoim orędziu. - Po spokojnej analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu - dodał.
Zapytaliśmy posła PiS Marka Suskiego o to, z kim potencjalnie Prawo i Sprawiedliwość mogłoby stworzyć koalicję rządzącą. – Z każdym, dla kogo sprawy Polski są ważniejsze od układanek personalnych i poddaństwa wobec Niemiec. Z każdym, kto czuje się odpowiedzialny za nasz kraj – stwierdził.
Dopytaliśmy polityka o to, czy jego zdaniem PSL spełnia te warunki. – W dużym stopniu tak. W większości spraw ma z nami bardzo podobne podejście – stwierdził i zauważył, że gdyby przyłączyła się także Konfederacja, to byłaby większość. – My rozmawiamy ze wszystkimi, którzy są zainteresowani tym, aby była dobra kontynuacja. To, co się ostatecznie wydarzy, okaże się podczas głosowania w Sejmie – zakończył.
Inny z posłów tej formacji, Jan Mosiński, przyznał, że koalicja jest możliwa z politykami, którzy chcą, aby Polska rozwijała się dalej równie dynamicznie, jak do tej pory, którzy chcą Polski prospołecznej, suwerennej. – A taka Polska jest możliwa wyłącznie na podstawie programu Prawa i Sprawiedliwości – powiedział. – Zobaczymy, czy posłowie wybiorą taką Polską, czy taką uległą, jaką chcą Niemcy – dodał.
Mówiąc o tym, którzy posłowie mogliby spełniać te warunki, wymienił konserwatywną cześć Polskiego Stronnictwa Ludowego i część Konfederacji. – Jeżeli chodzi o partię Razem, jeżeli zostawiłaby za drzwiami swoje ideologiczne postulaty, to jest wiele obszarów w polityce społecznej, które posłowie tej formacji mogliby poprzeć – zapytany.
Czy ewentualny brak zebrania większości może zaszkodzić premierowi Mateuszowi Morawiecki? Mosiński nie ma takich obaw. – Pan premier jest wytrawnym politykiem i doskonale sobie poradzi w tej misji, którą zlecił pan prezydent Andrzej Duda. Uważam, że to wręcz jest dla niego czas, w którym może on wzmocnić swoją pozycję, bo potrafi rozmawiać o sprawach ważnych dla Polski. To jest przeciwieństwo Donalda Tuska, który używa języka nieakceptowalnego w dyskusji politycznej – ocenił.
Poseł PiS, Robert Gontarz, zapytany natomiast o to, dlaczego politycy opozycji mieliby zrezygnować z udziału w rządzie Donalda Tuska, zwrócił uwagę, że jeżeli ktoś uważa, że „[popiera] całkowite poddanie się woli niemieckiej, to wtedy rzeczywiście powinien głosować za takim rządem”.
– Jeśli jednak ktoś jest polskim patriotą i uważa, że sprawy polskie są najważniejsze, to wtedy powinien poprzeć pana premiera Mateusza Morawieckiego. My jako Prawo i Sprawiedliwość od zawsze dbaliśmy o suwerenność naszej ojczyzny, o to żebyśmy mogli sami stanowić prawo i sami stanowić o tym, co w Polsce będzie realizowane. Wiemy, że Donald Tusk nie jest takim politykiem. Wiemy, jak bardzo jest zależny od woli Brukseli i Berlina – powiedział.
- Dlatego uważamy, że każdy, kto myśli po polsku i dla kogo wartości tradycyjne są istotne, nie powinien wchodzić w ten pakt ze skrajną lewicą, z Platformą Obywatelską. Rząd premiera Morawieckiego oznacza stabilny rozwój Polski, bo pokazaliśmy, jak bardzo można rozwijać Polskę. My udowodniliśmy, że budżet można nawet podwoić. Kiedy rządzili nasi poprzednicy, wzrost dochodów budżetowych wyniósł około 14 procent. Tymczasem około 105 procent – tyle wynosił wzrost przez osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. Za czasów naszych oponentów spokojnie mogły się czuć mafie VAT-owskie. Teraz bezpieczni mogą się czuć Polacy. I tego bezpieczeństwa również my jesteśmy gwarantem. I każdy, kto chce realizować misja tworzenia bezpiecznej Polski, powinien wejść w koalicję z Prawem i Sprawiedliwością