Z niepokojem patrzę i słucham tego, o czym mówi dzisiejsza opozycja totalna. To jest niebezpieczne dla naszej suwerenności, niepodległości, rozwoju gospodarczego, dla sytuacji Polaków - mówi nam przed wznowieniem I posiedzenia Sejmu była marszałek tej izby Elżbieta Witek.
Tuż przed expose premiera Mateusza Morawieckiego rozmawiamy z byłą marszałek Sejmu Elżbietą Witek.
Pytana o wagę dzisiejszego dnia, mówi nam: „dziś z pewnością ważny dzień, nawet jeśli nie uda się przegłosować rządu Mateusza Morawieckiego. Jego wystąpienie jest niezwykle ważne, ponieważ pokaże alternatywę naszym wyborcom. Przez osiem lat pokazaliśmy, że jest alternatywa”.
Dopytywana, czy po przejściu do opozycji dalej będzie zabiegać o budowę Koalicji Polskich Spraw, potwierdza.
- Cały czas się rozmawia. Koalicja, która się rodzi, pokazuje, że jest bardzo różna pod wieloma względami. Jak przyjdzie normalne procedowanie ustaw, normalna praca, a nie pierwsze posiedzenie, które może się wydawać bardzo atrakcyjne, jeśli chodzi o oglądanie, to pojawi się żmudna praca, podejmowanie decyzji. To odpowiedzialność za 38 milionów Polaków i za Polskę. To nie jest zabawa, nie jest gra, to bardzo trudna i odpowiedzialna rzeczywistość. Dlatego z niepokojem patrzę i słucham tego, o czym mówi dzisiejsza opozycja totalna. To jest niebezpieczne dla naszej suwerenności, niepodległości, rozwoju gospodarczego, dla sytuacji Polaków
- słyszymy.
Pytana na koniec o gotowość do pracy w Prezydium Sejmu jako wicemarszałek, konkluduje: „jesteśmy odpowiedzialnym klubem, odpowiedzialną i zwycięską partią. Zgłosiliśmy kandydaturę i nic się nie zmieniło”.