Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Sakiewicz: Oni nie przyszli przewracać stolika. Konfederacja odwaliła brudną robotę za Tuska

- Nie można mówić, że chce się przewracać stolik, kiedy w pierwszym głosowaniu w Sejmie, w którym mają jakikolwiek wpływ, dogadują się z człowiekiem elit brukselskich - skrytykował postawę polityków Konfederacji podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji Tomasz Sakiewicz.

Autor: am

Sejm X kadencji wybrał pięciu wicemarszałków. Zostali nimi: Monika Wielichowska (KO), Dorota Niedziela (KO), Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), Krzysztof Bosak (Konfederacja) oraz Piotr Zgorzelski (Trzecia Droga).

Kandydatka PiS Elżbieta Witek nie uzyskała wymaganego poparcia. Szokuje to tym bardziej, gdy spojrzy się na głosowanie nad kandydatem Konfederacji. Jeszcze do wczoraj kwestionowano delegowanie przedstawiciela tego ugrupowania do Prezydium Sejmu. Bosak finalnie wicemarszałkiem został. Jego kandydatura zyskała 272 głosów, z czego aż 189 oddali posłowie PiS.

- Jeżeli PiS zdecyduje się wystawić kolejnego kandydata na wicemarszałka, pewnie nie będą mieli wyjścia - Sejm będzie go musiał przyjąć, bo inaczej byłaby kompletna kompromitacja

- ocenił w Gościu Wiadomości redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz.

- To, co zrobiła dziś Konfederacja, wstrząsnęła dziś pewnie wszystkimi, którzy mają prawicowe poglądy. Tak naprawdę Konfederacja odwaliła brudną robotę za Donalda Tuska. Widać wyraźnie, że oni nie przyszli przewracać stolika, tylko go potrząsać, żeby tłuste kąski spadały

- mówił dalej.

- Nie można mówić, że chce się przewracać stolik, kiedy w pierwszym głosowaniu w Sejmie, w którym mają jakikolwiek wpływ, dogadują się z człowiekiem elit brukselskich

- wskazał Sakiewicz.

Wyraźnie widać - jak mówił - że stanowiska i łupy, które mogą dostać, są dla nich smaczniejsze niż wiarygodność wobec wyborców. - To się zwykle bardzo źle kończy - dodał.

I dalej:

festiwal wypowiedzi „jesteśmy otwarci”, „będzie inaczej” został skonfrontowany w ciągu kilkunastu minut, kiedy odmówiono największemu klubowi parlamentarnemu wyboru własnego wicemarszałka. Ci sami ludzie nie mieli nic przeciwko temu, żeby marszałek Tomasz Grodzki, łamiący wszystkie reguły demokratyczne, chowający się za immunitetem, blokujący głosowanie w swojej sprawie.

- Marszałek Elżbieta Witek zaś, której nigdy nie próbowali odwołać, bo nie mieli cienia merytorycznego argumentu, jest dla nich problemem. Oni od razu chcą pokazać, że ci, którzy są w klubie PiS to gorsi ludzie - podsumował.

Autor: am

Źródło: TVP Info, niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane