Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Pęk o Sądzie Najwyższym: „To bezczelne, z premedytacją, pogłębianie chaosu w polskim sądownictwie”

"Sąd Najwyższy nie ma kompetencji, by rozpoznawać tę sprawę, nie ma kompetencji, by kwestionować wyrok Trybunału Konstytucyjnego, by wchodzić w obszar merytoryczny prawa łaski - robi to. Bezczelnie, z premedytacją jeszcze bardziej pogłębiając chaos w polskim sądownictwie" - ocenił senator Marek Pęk w programie #Jedziemy. W rozmowie z Michałem Rachoniem wicemarszałek Senatu podkreślił, że w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika sąd zamiast likwidować korupcję na najwyższych szczytach władzy, "zajął się ze szczególną troską tymi, którzy z nią walczyli".

Marek Pęk i Michał Rachoń
Marek Pęk i Michał Rachoń
Printscreen TVP Info

Sąd Najwyższy we wtorek uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), którzy zostali skazani w pierwszej instancji, a następnie ułaskawieni przez prezydenta. Sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania przez sąd okręgowy.

Mnie się wydawało w pewnym momencie, że szczytem anarchii w polskim sądownictwie jest kwestionowanie statusu jednych sędziów przez drugich sędziów. Ale wczoraj jednak przyznałem, że się myliłem. Zobaczyliśmy kolejny szczyt anarchii w polskim sądownictwie. Sąd Najwyższy nie ma kompetencji, by rozpoznawać tę sprawę, nie ma kompetencji, by kwestionować wyrok Trybunału Konstytucyjnego, by wchodzić w obszar merytoryczny prawa łaski - robi to. Bezczelnie, z premedytacją jeszcze bardziej pogłębiając chaos w polskim sądownictwie

- powiedział Marek Pęk (PiS) w TVP Info.

Stwierdził też, że do tego działania Sąd Najwyższy nie ma żadnych podstaw prawnych w polskim prawie.

To przypomina klasyczny motyw z bajki, że złodzieje ścigają szeryfa, zamykają w więzieniu i się z niego śmieją. Ale to nie bajka, tylko rzeczywistość

- ocenił Pęk.

Przyznał, że choć liczono, że po 1989 roku wymiar sprawiedliwości będzie wzorcowy, to szybko okazało się, że są całe strefy, z którymi sobie nie radzi, a czasem nawet bierze udział w patologii. Jako przykład podał problem reprywatyzacji w Warszawie, gdzie dopiero sejmowa komisja rozwiązywała sprawy, które przed sądami poniosły klęskę. Podobnie było z lustracją, którą zatrzymali sędziowie.

Sprawa Kamińskiego i Wąsika jest też bardzo symptomatyczna. To była typowa sprawa walki z korupcją na szczytach władzy, a więc wzorcowa, gdzie następuje gnicie państwa na samej górze. I oczywiście wymiar sprawiedliwości zamiast z tym walczyć, żeby to zlikwidować, zajął się ze szczególną troską tymi, którzy z tym walczyli

- wskazał Marek Pęk.

Pęk przypomniał też, że wśród zasad, którymi kierować się powinni sędziowie według konstytucji, jest nie tylko niezawisłość, ale i apolityczność. "Jeżeli ktoś myśli, że może stworzyć państwo w oparciu o sędziokrację, jest bardzo naiwny. My na pewno na sędziokrację nie pozwolimy" - dodał.

To jest też spór o to, czy prawo łaski nie powinno być jak najszersze, skoro widzimy tyle patologii w wymiarze sprawiedliwości

- zakończył wicemarszałek Senatu.

 



Źródło: niezalezna.pl, TVP Info

#Marek Pęk #Jedziemy #Sąd Najwyższy #Mariusz Kamiński #Maciej Wąsik #prawo łaski

Mateusz Tomaszewski