"To jest pójście na zderzenie z Trybunałem Konstytucyjnym Sądu Najwyższego" - powiedział poseł Piotr Kaleta (PiS) w programie "W punkt", oceniając dzisiejsze działania Sądu Najwyższego. Uchylił on umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA, skazanych w pierwszej instancji i ułaskawionych przez prezydenta.
Pytany przez Katarzynę Gójską o problem z orzeczeniem Sądu Najwyższego, poseł PiS Piotr Kaleta odparł, że dla niego problemu nie ma. "Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, jeśli chodzi o kwestie konstytucyjne, jest orzeczeniem ostatecznym. Koniec i kropka" - podkreślił, wskazując, że nie jest problemem państwa, że ktoś "sobie interpretuje prawo w inny sposób".
To jest pójście na zderzenie z Trybunałem Konstytucyjnym Sądu Najwyższego. To pokazuje jeszcze jedną rzecz, bardzo istotną, to determinuje nas do tego, że Prawo i Sprawiedliwość musi dokończyć proces reformy wymiaru sprawiedliwości. Nie może być coś takiego, że znajdą się osoby, które będą podważały kwestię niezawisłości Trybunału Konstytucyjnego, który jest bardzo ważnym czynnikiem w polskiej konstytucji.
- powiedział Piotr Kaleta.
Musimy to bardzo jasno wyartykułować: Trybunał Konstytucyjny jasno określił te sprawy, które są w rękach pana prezydenta, jego przywileje, jego możliwości wykonywania chociażby procedury prawa łaski i dla mnie ta sprawa jest zamknięta
- dodał Kaleta.
Przyznał, że sądy będą się jego zdaniem borykały ze sprawą odrębnego spojrzenia na sprawę przez Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy, ale dla myślących logicznie sędziów jasne powinno być, że nadrzędne zdanie ma TK. W programie gościł także poseł Artur Łącki (PO), który również stwierdził m.in. że teraz część sędziów może uważać, że rację ma jedna, a część - że druga ze stron. Według niego to "niesłychana sytuacja" i "niespotykany chaos".
Piotr Kaleta wypowiedział się dziś także dla portalu Niezależna.pl, mówiąc, że "kolejny raz obserwujemy podważanie Trybunału Konstytucyjnego i kompetencji pani prezes Julii Przyłębskiej". Nazwał sprawę politycznym jątrzeniem.
W ostatni piątek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP, mającą ostateczne skutki prawne, a Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli nad wykonywaniem przez prezydenta prawa łaski.