"Najpierw krótka lekcja regulaminu dla pana marszałka" - tak poseł Krzysztof Szczucki rozpoczął swoje wystąpienie. Rotacyjny marszałek Szymon Hołownia nie ma dziś łatwego życia: po raz pierwszy poznał sejmową specyfikę.
Rotacyjny marszałek Sejmu Szymon Hołownia po raz pierwszy musi zmierzyć się z taką presją. Atmosfera na pierwszym posiedzeniu Sejmu, wznowionym dziś, stała się gęstniejąca. Minister Przemysław Czarnek przypomniał większości sejmowej, by nie płakać nad konstytucją, nawiązując do Hołowni. Później przyszedł czas na... lekcję regulaminu.
Najpierw krótka lekcja regulaminu dla pana marszałka. Marszałek Sejmu udziela głosu członkom Rady Ministrów poza kolejnością mówców ilekroć tego zażądają. Jeżeli ministrowie będą tutaj chcieli mówić do rana, to pan marszałek i my wszyscy mamy obwiązek ich wysłuchać. Tak mówi regulamin!
Marszałek rotacyjny nie bardzo chciał jednak tego słuchać. - Myli się pan! - po trzykroć powiedział Hołownia.