Poseł Zbigniew Bogucki (PiS) z sejmowej mównicy pokazał, jak wyglądała czołówka "Wiadomości" TVP w czasie rządów PO-PSL. Zajawka z rosyjskimi żołnierzami przeszła do niechlubnej historii mediów publicznych. - To były państwa media publiczne, czy do tego chcecie wrócić, żeby takie programy były emitowane? - pytał polityk opozycji.
Sejm rozpoczął we wtorek pracę nad poselskim projektem uchwały ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz PAP. Projekt wniosła grupa posłów KO, Polski 2050-TD, Lewicy, PSL-TD. W projekcie uchwały napisano, że Sejm wzywa Skarb Państwa reprezentowany przez organ właścicielski spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP do podjęcia działań naprawczych. Sejm zobowiązał się też do niezwłocznego przystąpienia do prac legislacyjnych zapewniających trwałe przywrócenie stanu zgodnego z konstytucją.
- Nie twierdzę i to chcę podkreślić, że prorządowość mediów publicznych musi być wadą, ale antyrządowość już mogłaby być tak oceniana. Dziś mamy taki stan rzeczy - mówił poseł KO Bogdan Zdrojewski, uzasadniając projekt uchwały.
Te dwa zdania, jedno złożone, drugie bardzo proste, wskazują państwa powód działania. Dziś media publiczne są krytyczne również wobec działań rządu. Czyli gdyby były prorządowe byłoby wszystko OK, jeżeli są krytyczne, to trzeba podejmować uchwałę.
"Jak wyglądały media publiczne w 2013 roku, kiedy pan Tusk był premierem?" - pytał retorycznie Bogucki, po czym wyjął tablet i zaprezentował czołówkę "Wiadomości" gloryfikującą rosyjskich żołnierzy, która inaugurowała program informacyjny TVP za rządów PO-PSL 9 maja 2013 r.
- To były państwa media publiczne, czy do tego chcecie wrócić, żeby takie programy były emitowane? - zapytał Bogucki.