Większość rządowa odrzuciła właśnie moją poprawkę, która jednoznacznie rozstrzygała, że żołnierze mają prawo do użycia broni w każdym przypadku naruszenia granicy państwowej - pisze w mediach społecznościowych Paweł Jabłoński. Wynik takich decyzji, według posła PiS, "wykorzystują prokuratorzy Bodnara, aby ścigać żołnierzy nawet za oddanie strzałów ostrzegawczych".
Jedno mówią – drugie robią. Po raz kolejny – tym razem w sprawie ochrony polskich żołnierzy! - pisze Jabłoński.
❗️Jedno mówią – drugie robią. Po raz kolejny – tym razem w sprawie ochrony polskich żołnierzy! Podajcie dalej, warto żeby dowiedziało się jak najwięcej ludzi.
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) July 12, 2024
❌ Większość rządowa odrzucila właśnie moją poprawkę, która jednoznacznie rozstrzygała, że żołnierze mają prawo do… pic.twitter.com/MluhH0JJEk
Według obecnych przepisów prawo zezwala na użycie broni w sytuacji, gdy przekroczenie granicy następuje przy użyciu pojazdu, broni lub niebezpiecznego narzędzia.
Zdaniem posła Jabłońskiego decyzję większości rządowej wykorzystają prokuratorzy podlegający Adamowi Bodnara, ministrowi sprawiedliwości i prokuratorowi generalnemu.
Wykorzystują to, aby ścigać żołnierzy nawet za oddanie strzałów ostrzegawczych (!)
Poprawka, zdaniem posła, "odebrałaby prokuratorom tę możliwość i zapewniła lepszą ochronę żołnierzy przed specjalnym zespołem śledczym Bodnara". Zastrzega przy tym, że "użycie broni za każdym razem byłoby uregulowane szczegółowymi procedurami, zasadą proporcjonalności – ale żołnierze nie mieliby już z tyłu głowy obawy, że prokurator będzie im za to stawiał zarzuty karne".