- Konflikt z Komisją Europejską i TSUE powinien zostać wygaszony, jeżeli z tego kształtu Izby Dyscyplinarnej się wycofamy i to będzie też taki test na dobre intencje naszych partnerów w Europie. Mam nadzieję, że wreszcie zaakceptują, że Polska ma prawo do reformy wymiaru sprawiedliwości i konflikt przestanie istnieć - powiedziała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka w rozmowie z redaktorem Tomaszem Sakiewiczem w programie TV Republika "Polityczna kawa".
Zlikwidujemy Izbę Dyscyplinarną w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i w ten sposób zniknie przedmiot sporu; we wrześniu pojawią się pierwsze propozycje dotyczące tej sprawy - zapowiedział prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową. W połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. TSUE zobowiązał też Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która rozpoczęła działalność na mocy zmian w ustawie o SN z 2017 r.
Tomasz Sakiewicz zapytał, czy deklaracja ta oznacza, że Polska uległa TSUE. - Nie, nie ulegliśmy. Plany zmiany ustaw, które spowodują, że rzeczywista kontrola nad sędziami, którzy dopuszczają się jakichś występków, rozpoczęła się zanim TSUE wydało swój werdykt i nie ma z tym werdyktem nic wspólnego - powiedziała Joanna Lichocka.
- Natomiast chcemy, żeby Izba Dyscyplinarna rzeczywiście skutecznie działała i chcemy, żeby istniała. To nie jest tak, że jeżeli w tej chwili zmienimy prawo, te projekty w tej chwili są jeszcze opracowywane i jeszcze nie ma ich w Sejmie, to nie będzie instytucji w ramach Sądu Najwyższego, która będzie mogła skończyć z bezkarnością sędziów. Tutaj proszę się nie niepokoić
- podkreśliła posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
- Konflikt z Komisją Europejską i TSUE powinien zostać wygaszony, jeżeli z tego kształtu Izby Dyscyplinarnej się wycofamy i to będzie też taki test na dobre intencje naszych partnerów w Europie. Mam nadzieję, że wreszcie zaakceptują, że Polska ma prawo do reformy wymiaru sprawiedliwości i konflikt przestanie istnieć
- dodała.
Gościem programu Tomasza Sakiewicza był także poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Teofil Bartoszewski. - Panie pośle, czy pan popiera ten ruch PiS-u, czyli zejść z linii strzału, ale jednak tę izbę jakoś poprawić - zapytał redaktor naczelny "GP i "GPC".
- Myślę, że pan prezes Kaczyński od dłuższego czasu widzi, że tzw. reforma wymiaru sprawiedliwości robiona przez pana ministra Ziobro się nie sprawdziła i pan prezes Kaczyński mówił to wielokrotnie publicznie, że to się nie udało. Bardzo słusznie, że ocenia działalność Izby Dyscyplinarnej w takim kształcie, jakim jest ultra-krytycznie, bo stwierdził, że ta izba nie działa, nie spełnia swoich statutowych funkcji
- stwierdził polityk ludowców.
- Zgadzam się panem prezesem. Oczywiście jest tak, że sędziowie powinni być dyscyplinowani, jeżeli wykraczają poza przepisy prawa. To jest oczywiste. Tylko ta izba w ogóle nie jest w stanie tego robić
- podkreślił.