Koalicja Obywatelska skierowała do marszałka Sejmu trzy projekty uchwał ws. powołania sejmowych komisji śledczych: ws. tzw. afery wizowej, Pegasusa i tzw. wyborów kopertowych z 2020 r. W Sejmie pierwsze czytania uchwał mają potrwać do północy.
- Cel jest taki, żeby zrobić igrzyska, ale paradoksalnie te komisje mogą być istotne, mogą obnażyć hipokryzję opozycji. W przypadku komisji typu Pegasus ujawnienie materiału dowodowego, który był podstawą do wszczęcia procedury z art. 237 Kodeksu karnego, może być elementem obciążającym - mówi nam Jacek Ozdoba.
Tłumaczy, że „może się okazać, że z roli ofiar szybko staną się publicznie oskarżonymi w postępowaniu karnym i w odbiorze medialnym”.
Dopytywany, czy w składach komisji Prawo i Sprawiedliwość otrzyma ilość miejsc według parytetu, przyznaje”
„nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej”.
Pytamy o słowa Donalda Tuska. Ten dopytywany, czy świadkiem przed komisjami śledczymi będzie prezes PiS Jarosław Kaczyński, odpowiedział: "świadkiem, to jest dość łagodne określenie".
- Bądźmy poważni… W przypadku Donalda Tuska świadek to za mało, jeśli chodzi o reset
- konkluduje.