Prace w komisji mogą się niestety przedłużać, bo niuanse będą decydowały; ale liczę, że niedługo zarówno Solidarna Polska, jak i opozycja zrozumieją, że nie ma na co więcej czekać - mówił rzecznik rządu Piotr Müller pytany o prace nad projektami dotyczącymi zmian w Sądzie Najwyższym.
"Przekonujemy kolegów z Solidarnej Polski; liczę, że to się uda, może też z jakimiś poprawkami też komisji, chociaż one muszą być zrobione z głową, czyli w taki sposób, żeby realizowały pierwotne założenia projektu pana prezydenta" - mówił Müller, odpowiadając na pytania dziennikarzy w Sejmie o szanse na zatwierdzenie przez KE Krajowego Planu Odbudowy oraz związane z tym zmiany w Sądzie Najwyższym, w tym likwidację Izby Dyscyplinarnej.
Rzecznik rządu dodał, że "ważne jest i to, aby się to nie przedłużało". "A z drugiej strony mieliśmy kiedyś kłopot z ustawą o zasobach własnych (UE), czyli o przyjęciu ustawy pozwalającej na korzystanie ze środków unijnych. Wtedy Solidarna Polska nie głosowała - niestety, z przykrością to stwierdzam - za tym projektem. Więc nawet z takiej sytuacji da się wyjść" - powiedział.
Na uwagę, że teraz tez można tak zrobić, żeby "dogadać się z opozycję, bez problemu", rzecznik rządu odparł: "Dogadać się z opozycją oczywiście..., przynajmniej opozycja deklaruje to w niektórych miejscach, natomiast zawsze szczegóły są istotne. Bo opozycja chciałaby daleko idących zmian dotyczących struktury wymiaru sprawiedliwości, nie w tym kierunku, który my oczekujemy jako Zjednoczona Prawica. W związku z tym jest projekt prezydencki, który jest projektem kompromisowym, który wypełnia również oczekiwania ze strony Komisji Europejskiej" - zauważył.
Müller podkreślił, że właśnie projekt prezydencki "może sprawę zamknąć". "Okazja do tego, żeby sprawdzić, czy również opozycja jest na to gotowa, będzie podczas głosowania plenarnego (w Sejmie)" - powiedział.
Na uwagę, że projekt prezydencki wciąż jest procedowany w sejmowej komisji sprawiedliwości, Müller przyznał, że prace te "mogą się niestety przedłużać, bo niuanse będą decydowały". "Ale liczę na to, że niedługo zarówno Solidarna Polska, jak i opozycja zrozumieją, że nie ma na co więcej czekać" - oświadczył.
W środę sejmowa komisja sprawiedliwości kontynuuje prace nad dwoma projektami zmian w przepisach o SN - prezydenta i posłów PiS, ten pierwszy jest propozycją wiodącą. Zakłada on likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, miałyby być wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierać ma na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej.
W projekcie zaproponowana została instytucja określana mianem "testu bezstronności i niezawisłości sędziego", dająca każdemu obywatelowi - jak wskazywał prezydent - prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Rozwiązaniu temu sprzeciwia się Solidarna Polska.