PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Ludowcy zarzucają PiS-owi brak starań o suwerenność energetyczną. Suski odpowiada w swoim stylu

PiS, które tyle mówi o suwerenności, przez ostatnie lata nie zrobiło nic, żeby wzmocnić suwerenność energetyczną Polski - ocenili dziś politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Szansę na odniesienie się do krytyki daliśmy przewodniczącemu komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych Markowi Suskiemu (PiS). - Jak widać w polityce moralność nie jest najsilniejszą stroną partii politycznych - skwitował, nawiązując do umów gazowych z podpisem Waldemara Pawlaka.

Fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Z powodu zgłoszenia w środę w Sejmie w II czytaniu poprawek, projekt nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii wrócił do komisji energii, klimatu i aktywów. Jak przekazał nam przewodniczący Marek Suski, komisję dziś odwołano; ta zbierze się prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

Dziś w Sejmie politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego zorganizowali konferencję prasową, zatytułowaną dla dziennikarzy „Zmiany w energetyce - postawmy na zieloną energię”. Spośród zarzutów PSL-u pod adresem obecnego rządu, najbardziej donośnie wybrzmiał zarzut rzecznika ludowców Miłosza Motyki.

- Prawo i Sprawiedliwość, które tyle mówi o suwerenności, okazało się, że przez ostatnie lata nie zrobiło nic, żeby wzmocnić suwerenność energetyczną Polski

- wypalił Motyka.

O komentarz do tych słów poprosiliśmy posła Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczącego komisji ds. Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych Marka Suskiego.

- Jestem bardzo zdumiony tą wypowiedzią. Od dłuższego czasu walczymy z Unią Europejską o to, by zachować polską energetykę. Niestety są takie tendencje w Europie, z którymi trudno walczyć. Walczymy o zachowanie polskiego górnictwa i energetyki, która jest z węgla, dostosowując się oczywiście do wymogów redukcji emisji dwutlenku węgla

- rozpoczął polityk.

Wymieniał też dalej: „budujemy polskie fermy wiatrakowe, fotowoltaikę, biogazownie, elektrownie wodne, rozpoczynamy cykl z elektrowniami jądrowymi, zdywersyfikowaliśmy dostawy gazu, wybudowaliśmy w Świnoujściu gazoport, układamy rurę (Baltic Pipe -red.), którą z północnych złóż będziemy czerpać jako państwo”.

- Jeżeli ktoś nie dostrzega działań tego rządu nad suwerennością energetyczną naszego kraju to znaczy, że kompletnie nie ma wiedzy, co się w kraju dzieje - podkreślił Suski.

Polityk pytany, czy PSL ma legitymację do krytykowania obecnego rządu, przypomniał „bardzo niekorzystny kontrakt”, który zawarł jeszcze wicepremier Waldemar Pawlak swego czasu na dostawę gazu.

- Zawarł długoterminowe umowy na niekorzystnych warunkach. Później dowiedzieliśmy się, że instrukcja negocjacyjna była dostosowana już do podpisanej umowy - to samo w sobie było skandaliczne - przypomniał.

- Jak widać w polityce moralność nie jest najsilniejszą stroną partii politycznych. Można ze smutkiem powiedzieć, że jak ktoś przechodzi do opozycji to całkowicie zapomina o swoich grzechach, a czyjeś zasługi próbuje sobie przypisać. Jeżeli jest w opozycji totalnej, nie widzi niczego, co robi rząd, który mu się nie podoba

- skonkludował Suski w rozmowie z niezalezna.pl.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Polska #polityka #parlament

Aleksander Mimier