Blisko 30 poprawkami Senatu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zajmuje się w środę po południu sejmowa komisja sprawiedliwości. Jak zapowiadano, Sejm ma głosować nad tymi poprawkami w czwartek.
Podczas komisji, głos zabrał wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
- Jakiekolwiek trudności związane z pozyskiwaniem funduszy unijnych czy potencjalne straty, jakie mogą się z tym wiązać, gdyby ta sytuacja trwała, leżą wyłącznie po stronie tych, którzy donoszą na Polskę za granicą. Politycznym genem targowicy próbujecie zaszkodzić własnemu państwu, bo nie potraficie wygrać wyborów w Polsce - zarzucał opozycji.
Na części z proponowanych przez Senat poprawek nie zostawił suchej nitki. Odnosząc się do jednej z nich, mówił:
„więdną uszy, kiedy słyszę, że propozycje Senatu mają przywrócić porządek konstytucyjny. Te propozycje demolują konstytucję! Konstytucja zakłada, że sędziowie są nieusuwalni. Państwo ustawą chcecie usuwać sędziów. Ustawą chcecie unieważniać wyroki”.
- Sprawdziliśmy, czy jest taki precedens na świecie, gdzie mocą ustawy unieważniano wyroki. Nawet za PRL-u takich zmian nie wprowadzono. Sprawdziliśmy zaś, jak było w Niemczech po III Rzeszy. W 1998 roku przyjęto tam ustawę zakładającą uchylenie wyroków skazujących, wydanych po 30 stycznia 1933 roku. Nawet w tej niemieckiej ustawie założono, że - by unieważnić wyrok sądu III Rzeszy - trzeba było zawnioskować i spełnić konkretne przesłanki - mówił do obecnych na komisji.
Zwracając się dalej do opozycji, zarzucał:
„wy zakładacie, że w wolnym polskim państwie ustawodawca będzie uchylał wyroki Izby Dyscyplinarnej. Wy naprawdę oczadzieliście w tej swojej nienawiści do wyników demokratycznych wyborów!”.
ZOBACZ CAŁE WYSTĄPIENIE:
Wprowadzone przed tygodniem przez Senat poprawki przewidują uznanie za nieważne i pozbawione skutków prawnych wszystkich orzeczeń zapadłych w Izbie Dyscyplinarnej. Zawieszeni przez te Izbę sędziowie mieliby powrócić na swoje stanowiska i przez kolejne trzy lata nie mogliby być przeniesieni do innego wydziału bez ich zgody.