We wtorek na wspólnym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych i komisji finansów publicznych odbyło się pierwsze czytanie projektu ustawy w sprawie ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Ratyfikacja tej decyzji przez wszystkie kraje członkowskie UE jest potrzebna do uruchomienia zarówno Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy. Polska z unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł w ciągu kilku lat.
Drugie czytanie projektu jest zaplanowane podczas posiedzenia Sejmu, które rozpocznie się we wtorek o godz. 16.00.
O przewidywany wynik głosowania nad ustawą ws. ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych w budżecie UE zapytaliśmy przed gmachem parlamentu polityka Prawa i Sprawiedliwości Piotra Kaletę.
- Marszałek Terlecki powiedział dziś, że to jedno z najważniejszych głosowań w tej kadencji Sejmu. Aplikacja tak ogromnych środków dla naszego kraju jest rzeczą niezwykłą i bezprecedensową. Dziwię się, że w ogóle wokół tej sprawy jest tyle zamieszania. Istnieje formuła przyjmowania uchwał czy ustaw przez aklamację, czyli jednomyślnie - mówi nam niedługo przed głosowaniem.
- Stare przysłowie mówi, że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Przyjmijmy te pieniądze; później będziemy dyskutować o tym, jak je wydać. Czasu na to, by o tym rozmawiać, Platforma Obywatelska miała mnóstwo. To było dziewięć tygodni
- podkreśla polityk przed gmachem parlamentu.
Kaleta wyraża nadzieję „graniczącą z pewnością, że przyjdzie otrzeźwienie wśród bardzo wielu parlamentarzystów”.
Jeśli Platforma Obywatelska wstrzyma się od głosu bądź będzie „przeciw”, uprawnionym będzie mówienie o tej partii jako ugrupowaniu antyunijnym?
Oto, co odpowiedział polityk: