- Z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom - finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi - stwierdził we wczorajszym wystapieniu Tomasz Grodzki. Po jego skandalicznym orędziu senatorowie Prawa i Sprawiedliwości domagają się odwołania Grodzkiego z fotela marszałka wyższej izby polskiego parlamentu.
O zamiarze złożenia przez senatorów PiS wniosku o odwołanie Grodzkiego senator Marek Pęk poinformował na Twitterze.
"W związku ze skandaliczną wypowiedzią prof, Grodzkiego o finansowaniu przez Polskę zbrodniczego reżimu Putina senatorowie PiS złożą wniosek o jego odwołanie" - napisał wicemarszałek Senatu.
Jak ocenił, "te kłamliwe słowa są hańbiące i sprzeczne z polską racją staną".
"Są granice, których przekraczać nie wolno!"
- dodał.
W związku ze skandaliczną wypowiedzią @profGrodzki o finansowaniu przez Polskę zbrodniczego reżimu Putina senatorowie @pisorgpl złożą wniosek o jego odwołanie. Te kłamliwe słowa są hańbiące i sprzeczne z polską racją staną. Są granice, których przekraczać nie wolno!
— Marek Pęk (@Marek_Pek) March 26, 2022
Wiceminister MSWiA, Maciej Wąsik, stwierdził, że wniosek senatorów powinna poprzeć także opozycja.
- Marszałkiem Senatu nie może być ktoś, kto realizuje scenariusz Moskwy - ocenił.
Marszałkiem Senatu może być przedstawiciel opozycji, przeciwnik Rzadu. Ale Marszałkiem Senatu nie może być ktoś kto realizuje scenariusz Moskwy. Scenariusz poróżnienia Polski i Ukrainy.
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) March 26, 2022
Opozycja powinna poprzeć wniosek @Marek_Pek
Nagranie skierowane do Rady Najwyższej Ukrainy marszałek Grodzki zamieścił w piątek m.in. na Twitterze. Mówił w nim m.in., że Ukraińcy dają mnóstwo przykładów najwyższego poświęcenia, męstwa i determinacji w obronie swojej ojczyzny.
"Ale trzeba to podkreślić z całą mocą: cały cywilizowany świat musi działać z podobną determinacją i bezwzględną wolą poskromienia agresora" - podkreślił marszałek Grodzki.
"Sankcje muszą być kompletne i stanowczo egzekwowane. Dlatego muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów. W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom - finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi. Agresor musi być całkowicie izolowany i musi boleśnie odczuć, że świat twardo stoi po stronie zaatakowanych i nie pozwoli na rzeź Ukrainy"
- oświadczył również Grodzki.