"Decyzja Facebooka o zamknięciu profilu Konfederacji uderza w podstawowe wartości demokratyczne" - uważa premier Mateusz Morawiecki. W swoim wpisie szef rządu wstawił się za opozycyjną partią, która padła ofiarą cenzury. - Z posłami Konfederacji spierałem się wiele razy i nie szczędziłem im słów krytyki. A oni mi. Ale krytyka nie oznacza zamykania siłą ust. Dlatego staję dziś po ich stronie - podkreślił Morawiecki.
Licząca 671 tysięcy obserwujących strona Konfederacji na Facebooku została wczoraj zablokowana.
Według cytowanego przez media oświadczenia firmy Meta (obecna nazwa Facebooka) strona Konfederacji została usunięta z powodu powtarzających się naruszeń zasad Facebooka dotyczących dezinformacji o COVID-19, w szczególności "poprzez publikowanie fałszywych twierdzeń o tym, że maski nie ograniczają rozprzestrzeniania się choroby, że śmiertelność COVID-19 jest taka sama lub niższa niż grypy, a także że szczepionki na COVID-19 nie zapewniają żadnej odporności i są nieefektywne". Powodem zamknięcia było także naruszanie zasad dotyczących mowy nienawiści poprzez publikowanie "treści bezpośrednio atakujących inne osoby na podstawie tzw. cech chronionych, takich jak narodowość czy orientacja seksualna".
Ideologiczne posunięcia społecznościowego giganta były już widoczne wcześniej (chociażby w sprawie Donalda Trumpa). Kolejny raz zapanowało oburzenie. Za Konfederacją wstawiają się politycy różnych opcji.
- Wolność słowa ma sens tylko, jeśli każdy może swobodnie prezentować swoje poglądy, jednocześnie nie niszcząc wolności drugiego człowieka. Decyzja Facebooka o zamknięciu profilu Konfederacji uderza w podstawowe wartości demokratyczne. Nie ma i nie będzie na to zgody polskiego rządu
- napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
- Cyfrowa cenzura jest dziś potężnym zagrożeniem dla demokracji. Właściciele platform społecznościowych muszą zrozumieć, że wolność debaty oznacza, że pojawiają się w niej poglądy, z którymi się nie zgadzamy
- dodał szef rządu, podkreślając:
Z posłami Konfederacji spierałem się wiele razy i nie szczędziłem im słów krytyki. A oni mi. Ale krytyka nie oznacza zamykania siłą ust. Dlatego staję dziś po ich stronie. Nie zgadzam się, by odbierano Konfederacji prawo głosu.
Trzeba podkreślić, że odpowiedzią na ideologiczną cenzurę stosowaną przez światowe media społecznościowe był portal Albicla. Polski serwis społecznościowy jest używany przez około 80 tysięcy internautów.
Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" oraz "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz apeluje:
- Zachęcamy wszystkich posłów i polityków Konfederacji do zakładania kont na portalu Albicla
Warto zajrzeć na www.albicla.com, zarejestrować się i korzystać z wolności słowa.