Na wtorek rano zapowiedziano rozmowy przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim o ich postulatach dotyczących Krajowego Planu Odbudowy. W mediach odnotować można starcia polityków Koalicji Obywatelskiej, którzy atakują posłów Lewicy. - PiS pochwalił Lewicę, tak tonący chwali tego, który rzucił mu koło ratunkowe . - przekonywała na Twitterze Katarzyna Lubnauer. Z kolei poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski nieco zdumiony atakiem Cezarego Tomczyka z KO dziwił się i przypomniał mu: „ Przecież my na opozycji ze sobą rozmawiamy”.
- "Cieszę się, że premier przyjął nasze zaproszenie do rozmów nt. KPO. Nie poszliśmy do Sejmu, żeby bezczynnie siedzieć na stołkach, tylko żeby działać na rzecz Polski. Chciałabym jutro wyjść ze spotkania z ustaleniami, że propozycje służące młodym pracownikom i JST będą zrealizowane"
- napisała posłanka Biejat, wiceszefowa klubu Lewicy.
Odnosząc się do sprawy posłanka Lubnauer - wiceszefowa klubu Koalicji Obywatelskiej - napisała, że "PiS pochwalił Lewicę. Tak tonący chwali tego, który rzucił mu koło ratunkowe".
Na ten wpis ripostowała Biejat. "Lewica złożyła uwagi do KPO. Premier przyjął nasze zaproszenie do rozmów na temat tych propozycji. Zależy nam na tym, żeby środki europejskie trafiły do Polski jak najszybciej i żeby były mądrze inwestowane. O co Wam chodzi, to już naprawdę coraz trudniej zrozumieć..." - napisała.
Trzeba było złożyć swoje propozycje. Ale woleliście tylko grzmieć na konferencjach, a prawdziwej pracy nikt z Waszych stukilkudziesięciu parlamentarzystów/ek nie wykonał i uwag do KPO nie przedstawił.
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ #Lewica ↙️↙️↙️🏳️🌈☮️ (@AM_Zukowska) April 26, 2021
Taka uwaga z seri poniżej pasa. A może spróbować merytorycznie?
— Katarzyna Lubnauer (@KLubnauer) April 26, 2021
Do dyskusji między politykami opozycji dochodzi także w programach telewizyjnych.
- Postawiliśmy te warunki. Dostaliśmy odpowiedź od premiera, że chce usiąść. Odpowiedzialna opozycja nie może powiedzieć: nie usiądziemy, skoro zaprosiliśmy. Zaprosiliśmy do Sejmu i premier powiedział przyjadę do tego Sejmu. No to jeżeli na naszych warunkach okazuje się, że ktoś chce z nami rozmawiać i to jeszcze w interesie, Polski Lewica to wszystko mówiła, to Lewica mówi tak
- mówił Krzysztof Gawkowski w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24. - Za dwa lata PiS nie będzie rządził. Trzeba zrobić wszystko, żeby pieniądze do Polski spłynęły - powiedział do obecnego w studiu posła PO Cezarego Tomczyka.
Z kolei Tomczyk zaczął przekonywać, że Koalicja Obywatelska swoje warunki w sprawie Krajowego Planu Odbudowy przedstawiła już jakiś czas temu i zaczął przekonywać polityka Lewicy, że całą sytuację wokół tej kwestii... rozgrywa PiS.
My swoje warunki ws. KPO złożyliśmy już na początku marca. Zrobiliśmy to razem z PSL. Jedno jest pewne. W tej sprawie nie można wykazać się naiwnością. Też chciałbym powiedzieć to pierwszy raz publicznie, w ciągu ostatnich sześciu lat PiS wielokrotnie zwracał się do nas z prośbą o spotkanie. Nasz warunek był zawsze jeden. Możemy się spotkać, ale tylko jako cała opozycja. Dlatego, że najgorsze co się może zdarzyć w przypadku kontaktów z PiS, to zobaczyć światełko w tunelu. Najgorsze, co się może zdarzyć, to dać się rozegrać PiS-owi.
- mówił Cezary Tomczyk.
Po chwili jednak zaczął atakować Lewicę. Między politykami wywiązała się ostra wymiana zdań.
Te pieniądze i tak trafią do Polski. My jesteśmy absolutnie za tym, żeby te pieniądze zasiliły polską gospodarkę. Ale jeżeli siada się do pokera, to nie pokazuje się od razu kart i na samym początku nie mówi się „pas”. Ja pamiętam przewodniczącego SLD, który już na samym początku, pierwszego dnia powiedział, że zagłosuje za tą ustawą ratyfikacyjną. Twarde warunki muszą być zapisane w ustawie, muszą być wynegocjowane przez całą opozycję, bo tylko wtedy jest gwarancja, że PiS nie oszuka.
- mówił Cezary Tomczyk
W pewnym momencie Gawkowski postanowił nieco upomnieć posła Koalicji Obywatelskiej i przypomnieć mu, że... w ramach opozycji ze sobą rozmawiają.
Teraz do ciebie jedno zdanie Czarku, żeby to też uczciwie zabrzmiało. Przecież my na opozycji ze sobą rozmawiamy. Nikt nigdzie nie wchodzi. My chcemy, żeby te pieniądze po prostu przyjechały do Polski. Przecież wiesz, że za dwa lata PiS nie będzie rządził. Trzeba zrobić wszystko, żeby pieniądze do Polski spłynęły i żebyśmy mogli nimi w przyszłości mądrze zarządzać.
- mówił Krzysztof Gawkowski w TVN24.
Tomczyk odpowiedział w podobnym stylu:
Krzysztof, ja się zwrócę tak samo. Bardzo sobie cenię naszą współpracę. Ty dobrze wiesz i ja dobrze wiem, że te pieniądze do Polski trafią. Jak nie w pierwszym głosowaniu, to w drugim. Ale stoimy przed unikalną szansą na to, żeby postawić PiS takie warunki, żeby zabezpieczyć te pieniądze dla Polaków. Jeżeli zmarnujemy tę szansę, to nam ludzie tego nie wybaczą, bo pieniądze trafią do Obajtka i ludzi podobnych.
- odparł Cezary Tomczyk.