"Aktywiszcze" i Janina Ochojska wśród gości, opowiadanie o rzekomych ciałach migrantów w lasach czy kolejny bezpardonowy atak na polski mundur - tak wyglądały pierwsze posiedzenia parlamentarnych zespołów w Sejmie X kadencji. Szczególnie zszokowała aktywistka z tzw. Grupy Granica, mówiąc o "okrucieństwach służb mundurowych". Prowadzący obrady Franciszek Sterczewski nie reagował.
Nieco w cieniu najważniejszych sejmowych wydarzeń odbyły się pierwsze posiedzenia zespołów parlamentarnych. Na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Praw Dziecka, który tworzą politycy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy na liście gości był San Kocoń, "aktywiszcze" startujący z list KO w ostatnich wyborach parlamentarnych.
Odbyły się też obrady innego gremium, jakim jest Parlamentarny Zespół ds. Pomocy Humanitarnej. Tu wśród zaproszonych gości była europoseł Janina Ochojska, nazywana przez prowadzącego obrady Franciszka Sterczewskiego "Janką". Ochojska nie zaskoczyła - powtarzała tezy o "ciałach uchodźców" w lesie.
Ja swego czasu, niektórzy mówią, że tak chlapnęłam w Zetce, o ciałach, które są w lesie. Jestem pewna, że tacy ludzie są. Ich rodziny, jak również te osoby zasługują na to, żeby znaleźć te ciała, powiedzieć ile tych ludzi było, zapewnić im godny pochówek, czy to w Polsce czy w kraju pochodzenia. I również poszukiwanie tych, którzy być może żyją, ale w jakiś sposób gdzieś zaginęli. Te osoby powinny zostać odnalezione. Tu honor Polski wręcz staje na podium.
Po Ochojskiej głos zabrała aktywistka Grupy Granica, która stwierdziła, że "concertina jest zabójcza nie tylko dla ludzi, ale także dla zwierząt", a zespół parlamentarny powinien "rozważyć sens concertiny". To był dopiero początek, później padły szokujące słowa.
- Zmiany, które oczekujemy, to dekryminalizacja pomocy humanitarnej i zatrzymanie okrucieństwa służb mundurowych wobec osób przekraczających granicę. To jest możliwe wtedy, kiedy będziemy jasno stać ramię przy ramieniu, mówiąc, że tak nie wolno - mówiła aktywistka i nie zamierzała ugryźć się w język. - Osoby w mundurach nauczyły się stosowania przemocy w sposób koszmarny. Okrucieństwa, tortur... one się tego nie oduczą, jeżeli nie będą widziały negatywnych konsekwencji ich postępowania - dodała.
W ocenie aktywistki Grupy Granica, potrzebne jest "przede wszystkim nagłaśnianie sytuacji, że spotykają się ludzie, dla których praworządność, troska o prawa człowieka jest bliska". Odniosła się też do słów Ochojskiej o zaginionych migrantach, twierdząc, że... nic o tym nie wie: - Janka wspominała o osobach zaginionych, nie znamy skali. Nie wiemy, jak to wygląda.