- W Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy (ZPRE) odbędzie się pilna debata na temat zwiększonej presji migracyjnej na granicy Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią
- poinformował szef delegacji polskiego parlamentu do ZPRE Arkadiusz Mularczyk, wnioskodawca debaty.
Warto przypomnieć ponadto, że Komisja Europejska uważa, że sytuacja na polsko-białoruskiej granicy nie jest kwestią migracji, a agresji na Polskę. Służby prasowe KE przekazały, że jest to też stanowisko Unii Europejskiej, które było wyrażane wcześniej przez ministrów spraw zagranicznych państw UE.
Wsparcie dla Polski.
Zapytaliśmy europosła Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewa Kuźmiuka o to, jak politycy unijni patrzą na kryzys na granicy, biorąc pod uwagę to, że polskie ugrupowania lewicowe domagają się niekontrolowanego wpuszczania uchodźców. - Absolutnie ze strony posłów wszystkich krajów mamy wsparcie. To nasze stanowisko prezentowane publicznie, że jest to element wojny hybrydowej, zostało w całości potwierdzone przez instytucje europejskie, zarówno Komisję Europejską, jak i Radę Europejską - powiedział.
- Sądzę, że pojawi się także poparcie ze strony parlamentu, który będzie obradował dopiero w następnym tygodniu, więc także zapewne to stanowisko podzieli, bo komisja spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego jednomyślnie takie stanowisko przyjęła. Co do tego nie ma wątpliwości
- stwierdził.
Zmiana stanowiska UE
- Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to stanowisko instytucji unijnych ws. migrantów z Białorusi jest zgoła inne niż swego czasu instytucje unijne prezentowały ws. migrantów, szczególnie 2015 roku, ale ta zmiana jest podyktowana po pierwsze odrzuceniem na wniosek Polski i Węgier dotychczasowej polityki migracyjnej, czyli m.in. problemu kwot migrantów i ich rozdziału między państwa członkowskie. I po drugie na tę zmianę miały wpływ również te negatywne doświadczenia związane z przyjęciem przez kraje Unii Europejskie prawie 2 milionów ludzi w wyniku tej fali migracyjnej w 2015 roku
- dodał.
Zbigniew Kuźmiuk ocenił, że kraje do tej pory zmagają się z problemami wywoływanymi tą skalą migracji. - Boryka się z tym większość kraju Europy Zachodniej i bardzo poważnie się obawiają, że kolejna po prostu zmiotłaby z powierzchni ziemi rządy krajów Europy Zachodniej, więc sądzę, że Polska będzie miała wsparcie nie tylko w sensie werbalnym, ale także materialnym.