Po spotkaniu z liderem koalicji sił centroprawicy Silvio Berlusconim w Rzymie Antonio Tajani powiedział, tłumacząc swą gotowość powrotu do włoskiej polityki: "Zawsze robiłem wszystko z miłości do mojej ojczyzny".
- Jestem Włochem i jestem z tego dumny. Jeśli moja ojczyzna będzie mnie potrzebować, jestem do dyspozycji - dodał przewodniczący PE na dwa dni przed wyborami parlamentarnymi.
Następnie zastrzegł: "Decyzja należy do obywateli i do głowy państwa".
- W przeciwnym razie będę dalej przewodniczącym Parlamentu Europejskiego - zadeklarował Tajani.
Swoje wcześniejsze wypowiedzi, w których wykluczał powrót do włoskiej polityki, wytłumaczył tym, że miał nadzieję, że o urząd premiera będzie mógł ubiegać się lider centroprawicy Silvio Berlusconi. Ale - dodał - nie zapadła dotąd decyzja Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w którym lider Forza Italia zaskarżył wydany mu 6-letni zakaz kandydowania jako osobie prawomocnie skazanej. Chodzi o wyrok za oszustwa podatkowe w jego telewizji Mediaset.
- Dlatego w tej sytuacji "pozytywnie odpowiedziałem na prośbę Berlusconiego" - oznajmił Antonio Tajani.
Ostatnie przedwyborcze sondaże wskazywały na możliwość zwycięstwa centroprawicy, ale wynika z nich też, że uzyska ona ponad 30 procent głosów - za mało, by samodzielnie utworzyć rząd.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
            ![Kosiniak-Kamysz odtrąbił swój wielki "sukces". Otrzymał ripostę od Błaszczaka [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_2200cc10d9139cf7554b76f63b8a0c5a007f833b81b96e42f9a1bd525b10cc89_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Skandal z Jońskim w roli głównej. "Kierujemy zawiadomienie do prokuratury" - zapowiadają politycy PiS [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_594ab7700fd8ff082cc03e6151460b2002bdbbec62e2283ead2ecff0959725f7_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
            