"Frakcja korupcyjna jest największą frakcją w Europarlamencie. Jeśli Unia Europejska nic z tym nie zrobi, to skończy się kryzysem a może i jej rozpadem" - powiedział Tomasz Sakiewicz w TVP Info. "To jest jak z walką z pedofilią. Jak się ruszy temat, to znajduje się nagle tylu obrońców, że aż tchu człowiekowi brakuje" - dodał redaktor naczelny Gazety Polskiej.
Sakiewicz pytany był o skandal korupcyjny w Parlamencie Europejskim, gdzie okazuje się, że dziesiątki europosłów przyjmowało korzyści od przedstawicieli m.in. Kataru, Maroka, a ostatnio mówi się także o Rosji, za głosowanie "zgodne z życzeniem". Póki co unijne instytucje nie reagują zbyt mocno.
Mamy sytuację zupełnie bez precedensu. Jeśli Unia Europejska nic z tym nie zrobi, to skończy się kryzysem a może i rozpadem. Co najmniej należą nam się solidne wyjaśnienia, a oni zamiast tego reagują atakiem
- powiedział Tomasz Sakiewicz, zaznaczając, że chodzi o kolejne próby pozbawienia Polski środków z Krajowego Planu Odbudowy po pandemii.
"Pieniądze za samorządność". Nie zapłaciliśmy tym łobuzom, a oni dzisiaj nas karzą za to. Pytanie kto za tym stoi? Wiadomo ze Katar, wiadomo ze Maroko. Coraz bardziej wiadomo, że także Rosja
- stwierdził Sakiewicz.
Gość telewizji pytany był też o to, komu może zależeć na osłabieniu Polski. "A komu może zależeć na tym, żeby Polska nie miała funduszy na pomoc Ukrainie? Polska przeszkadza Niemcom, zmuszając ich do pomocy Ukrainie. Ale jeszcze bardziej przeszkadza Rosji, bo te czołgi będą strzelały do nich" - odparł.
Każde takie sankcje i debaty odnośnie Polski służą Rosji. Rosja naprawdę skorumpowała Europarlament. bardzo daleko się w tym posunęła i jak oni czegoś z tym nie zrobią, to nie ma to dalej sensu
- powiedział Tomasz Sakiewicz, dodając, że jego zdaniem komisja śledcza jest konieczna.
Frakcja korupcyjna jest największą frakcją w Europarlamencie. Bo oprócz niej samej, są jeszcze koledzy skorumpowanych posłów z ich ugrupowań. Niestety. To jest jak z walką z pedofilią. Jak się ruszy temat, to znajduje się nagle tylu obrońców, że aż tchu człowiekowi brakuje
- dodał redaktor naczelny Gazety Polskiej.