Podczas trwającej w Strasburgu sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego miała miejsce debata nad niezwykle ważnym raportem Anny Fotygi podsumowującym ostatnie wysiłki Unii Europejskiej na rzecz przeciwdziałania wrogiej propagandzie ze strony zagranicznych podmiotów oraz promowania nowych technologii w celu radzenia sobie z propagandą i fałszywymi kontami w mediach społecznościowych.
To jest bardzo ważny raport, bo jesteśmy na froncie, na którym cyberprzestrzeń i media są instrumentami wykorzystywanymi przeciwko Europie, przeciwko wolności europejskiej.
- mówił europoseł Ryszard Czarnecki zabierając głos w debacie w imieniu Grupy EKR.
Polityk podkreślał również, że działania te są prowadzone przez konkretne państwa trzecie, które warto nazywać po imieniu. Jak dodał europoseł, życie polityczne stwarza wiele okazji, abyśmy byli atakowani przez te instrumenty.
Nadchodzą wybory europejskie, mamy do czynienia z brexitem, mamy również szereg innych sytuacji, które wręcz już wiemy, że będą wykorzystywane przez wrogów wolności, jak np. 10-lecie utworzenia Partnerstwa Wschodniego – to jest solą w oku dla niektórych sąsiadów Unii Europejskiej, także sąsiadów mojego kraju.
- mówił Ryszard Czarnecki.
Jak się dowiedzieliśmy Parlament Europejski przyjął rekomendacje autorstwa Anny Fotygi adresowane do instytucji unijnych opracowane dwa lata po przyjęciu raportu o unijnej komunikacji strategicznej w celu przeciwdziałania wrogiej propagandzie stron trzecich, w tym Rosji. Dokument poparło 489 europosłów, 148 było przeciw, a 30 wstrzymało się.
Jak przypomniała podczas debaty autorka obydwu raportów, ten z 2016 roku wskazywał główne podmioty państwowe (Federacja Rosyjska) i niepaństwowe (radykalne islamskie organizacje jak ISIS) prowadzące wojnę informacyjną przeciwko Europie.
Dzisiaj dyskutowany dokument, sporządzony we współpracy z innymi grupami politycznymi zawiera szereg dotąd nieporuszanych kwestii. Podkreśliliśmy w nim konieczność zachowania wolności słowa i wolności mediów podczas zwalczania wrogiej propagandy i dezinformacji, a także rolę niezależnych mediów i wysokiej jakości dziennikarstwa.
- powiedziała Anna Fotyga.
Europosłanka PiS mówiła też o zaproponowanych rozwiązaniach prawnych zarówno na poziomie UE, jak i międzynarodowym, umożliwiających solidną reakcję UE na zagrożenia hybrydowe. Jeden z nich, Rapid Alert System, umożliwiający szybką wymianę informacji, ma zostać uruchomiony w przyszłym tygodniu.
Ponadto, jak dodała polska polityk, raport określa tendencje, jeśli chodzi o działalność i różnorodność podmiotów biorących udział w wojnie informacyjnej. Przewodnicząca Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony PE podkreślała, że przez dwa lata od wejścia w życie poprzedniego sprawozdania dużo zostało zrobione zarówno w ramach instytucji unijnych oraz na terenie UE i przez społeczeństwa obywatelskie. Jednocześnie Anna Fotyga podkreśliła znaczenie kodeksu postępowania w zakresie zwalczania dezinformacji, działalności Europejskiego Funduszu na rzecz Demokracji, jak i współpracy transatlantyckiej.
Jesteśmy dzisiaj bardziej doświadczeni, posiadamy większą wiedzę na temat zagrożeń hybrydowych, do jakich zalicza się wojna informacyjna. Trudno także zaprzeczać faktom. Ostatnie lata wypełnione były wieloma inicjatywami, mającymi zbadać ten fenomen, a także przygotować naszą odpowiedź. Przyjęte rekomendacje są podsumowaniem tych wszystkich działań.
- tłumaczy Anna Fotyga.
Eurodeputowana Prawa i Sprawiedliwości podkreśliła, że pomiędzy marcem i grudniem tego roku, obywatele państw członkowskich UE wezmą udział w 29 samorządowych czy ogólnonarodowych wyborach, w tym do Parlamentu Europejskiego.
Doświadczyliśmy już ingerencji Federacji Rosyjskiej w wybory oraz referenda w krajach UE i poza nimi i musimy wzmocnić naszą odporność na tego rodzaju aktywność. Propaganda zatruwa myśli i sumienia. Także na tej sali mamy dobrze znanych fanów Putina. Nie powinniśmy mówić tylko o fenomenie tzw. „fake newsów”. Nie lubię tego określenia, bo oddala ono nas od pełnego obrazu problemu. Dlatego cieszę się, iż Parlament przyjął moje spojrzenie, iż „kampanie dezinformacyjne stanowią część szerszej strategii i zazwyczaj towarzyszą im inne wrogie działania, oraz że należy poważnie traktować w szczególności walkę informacyjną towarzyszącą ofensywom militarnym i przeciwdziałać im z determinacją, jednością i mocą
- mówiła Anna Fotyga podczas debaty.
Jednocześnie Anna Fotyga zwróciła uwagę, że kolejnym istotnym krokiem było jasne wskazanie, iż „wojnę informacyjną prowadzą także inne państwa autorytarne, jak Iran, które rozpowszechniają fałszywe informacje oraz prowokują i podsycają dalsze napięcia w niestabilnych strefach konfliktu” .
Przyjęte rekomendacje zachęcają wszystkie państwa członkowskie do dokonania oceny sytuacji na ich terytoriach oraz wzywają europejskich przywódców, którzy nadal nie poświęcili wystarczającej uwagi temu zagrożeniu, aby „uznali pilną potrzebę strategicznego przebudzenia w celu przeciwdziałania wrogiej walce informacyjnej”.
Raport zwraca także uwagę, iż zablokowanie podejrzanych kont może być uważane za cenzurę, w związku z czym konieczne jest zapewnienie, że działania takie są uzasadnione, jeżeli są przewidziane prawem i przeprowadzane przy zachowaniu przejrzystości i we współpracy z właściwymi organami oraz społeczeństwem obywatelskim. Dokument podkreśla, iż musi istnieć możliwość pełnego wglądu w przyczyny takiego działania, oraz wyraźne informowania każdego użytkownika, którego dotyczy ten problem, o przyczynie usunięcia jego treści lub zawieszenia konta. Parlament rekomenduje także, by portale społecznościowe dostosowały regulaminy obowiązujące użytkowników do porządku prawnego kraju, w którym działają. W dokumencie europosłowie zaapelowali także o zwrócenie szczególnej uwagi na finansowanie, przejrzystość i cele organizacji pozarządowych mających powiązania z państwami autorytarnymi oraz działających w UE i w jej krajach partnerskich.