Na nic dzisiejsze knucie europosłów Platformy przeciwko Budapesztowi! Po przegłosowaniu w Parlamencie Europejskim rezolucji wzywającej do uruchomienia art. 7 traktatu unijnego wobec Węgier szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto zapowiedział zawetowanie każdej propozycji, która oznaczałaby sankcje przeciw Polsce.
Konsultowaliśmy się z polskimi przyjaciółmi i zapewniliśmy się nawzajem, że będziemy się sprzeciwiać i zawetujemy każdą propozycję, która oznaczałaby jakiekolwiek sankcje bądź wystąpienie przeciw drugiej stronie
– oświadczył minister.
Uważamy za podwójne standardy procedurę UE, która toczy się przeciw Polsce, a o dzisiejszym głosowaniu (w PE ws. Węgier - red.) wyraziłem się już jasno, tak więc my Węgrzy i Polacy zawsze możemy na siebie liczyć
- powiedział Szijjarto.
Komentując przegłosowanie w Parlamencie Europejskim rezolucji wzywającej do uruchomienia art. 7 traktatu unijnego wobec Węgier szef węgierskiej dyplomacji oświadczył:
Dzisiejsza decyzja PE jest niczym więcej jak małostkową zemstą proimigracyjnych polityków na Węgrzech
- powiedział Szijjarto.
Wyraził przekonanie, że decyzja została podjęta dzięki oszustwu, gdyż przy liczeniu głosów nie wzięto pod uwagę głosów wstrzymujących się. Zapowiedział poszukiwanie prawnych sposobów podważenia wyników głosowania.
CZYTAJ WIĘCEJ: "To polityczna zemsta". Lewacy i liberałowie (wśród nich politycy PO) przeciw Węgrom
Jak ocenił, dzisiejsze głosowanie jest kolejnym dowodem na to, że w PE politycy proimigracyjni są w zdecydowanej większości. Dodał, że są oni w większości także w Europejskiej Partii Ludowej (EPL), do której należy rządzący na Węgrzech Fidesz.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bruksela dociska Budapeszt. To głosowanie "ostatnią okazją" do ukarania niewygodnych
Jego zdaniem, przyjmując dokument, potępiono Węgrów za to, że "udowodnili, że migracja nie jest procesem potrzebnym i można ją powstrzymać".