"Mówienie o tym, że Polska miała czy mogła mieć intencję rozbioru Ukrainy jest w czystym interesie rosyjskim, a resztę proszę sobie dopowiedzieć" - tak o haniebnej wypowiedzi Radosława Sikorskiego (PO) mówił w programie "W Punkt" w Telewizji Republika europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
Radosław Sikorski dziś rano był gościem Radia Zet. W trakcie rozmowy poruszono m.in. temat wojny na Ukrainie. Polityk PO, były szef MSZ, został zapytany, czy wierzy w to, że rząd PiS myślał przez chwilę o rozbiorze Ukrainy.
- Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być
- odpowiedział Sikorski.
O wypowiedzi Radosława Sikorskiego, który wszedł ponownie w czysto kremlowski przekaz, dyskutowano również w programie "W Punkt" na antenie Telewizji Republika, gdzie gościł europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.
- Te wypowiedzi są karygodne, niedopuszczalne, skandaliczne. Powrót do nich na coś wskazuje, możemy się tylko domyślać. Możemy tylko zadać pytanie: komu to służy?
- powiedział eurodeputowany.
Mówienie o tym, że Polska miała czy mogła mieć intencję rozbioru Ukrainy jest w czystym interesie rosyjskim, a resztę proszę sobie dopowiedzieć.
"Jak to jest, że ten człowiek jest akceptowany w Platformie Obywatelskiej?" - pytała redaktor Gójska, podkreślając, że Sikorski jest wskazywany jako jedna z lokomotyw wyborczych PO.
- Tak są pewni siebie, że niczego się nie boją. Zasadniczo żadnych kompetencji ani moralnych ani politycznych nie ma ekipa Tuska do rządzenia Polską, gdyby mieli wygrać wybory, jeżeli ministrem spraw zagranicznych miałby ponownie zostać Sikorski. To człowiek klęska dla Polski, ale też dla polityki zagranicznej NATO i Unii Europejskiej. I zwycięstwa dla Rosji
- odpowiedział europoseł Saryusz-Wolski.
Coraz częściej eksperci wskazują, że w interesie Rosji jest przede wszystkim zmiana rządu w Warszawie, gdyż to Polska jest liderem pomocy Ukrainie. A wybory już jesienią...
- Jak najbardziej się zgadzam. To byłoby ogromnym uzyskiem dla Rosji, gdyby miał rządzić w Polsce obóz opozycji totalnej. Wiemy z przeszłości, że był bardzo prorosyjski, wyjątkowo prorosyjski. Zainteresowanie rządu w Polsce jest zarówno w Moskwie, jak i w Berlinie. Być może uzasadniałoby to logikę wpływów rosyjskich stojących za tym, żeby Bruksela osłabiała Polskę poprzez odmowę jej funduszy i piętnowanie w sprawie tzw. "praworządności"
- podkreślił Saryusz-Wolski.