Decyzja Parlamentu Europejskiego o uruchomieniu art. 7 unijnego traktatu wobec Węgier pokazuje zderzenie dwóch koncepcji integracji europejskiej. Polska i Węgry chcą zjednoczonej Europy, ale jako płaszczyzny współpracy suwerennych państw narodowych - podkreślił dziś wicepremier Jarosław Gowin.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Na przekór Platformie! Węgry deklarują: „Zawetujemy każdą propozycję przeciw Polsce”
Parlament Europejski wyraził wczoraj zgodę na uruchomienie art. 7 traktatu unijnego wobec Węgier i tym samym wezwał państwa unijne do wszczęcia procedury określonej w tym artykule. Jej celem jest przeciwdziałanie zagrożeniom dla wartości leżących u podstaw Unii Europejskiej, do których należą: poszanowanie demokracji, praworządności i praw człowieka.
Zdaniem Gowina, decyzja PE pokazuje "zderzenie i konfrontację dwóch koncepcji integracji europejskiej".
I nasz rząd, i rząd Viktora Orbana jednoznacznie opowiada się za pogłębianiem integracji, tyle tylko, że my pojmujemy wspólną, zjednoczoną Europę, jako Europę ojczyzn, jako płaszczyznę współpracy suwerennych państw narodowych
- oświadczył wicepremier.
Natomiast są tacy w Parlamencie Europejskim i w Komisji Europejskiej, którym marzy się jakieś europejskie superpaństwo, niepodlegające demokratycznej kontroli - na to ani rząd węgierski, ani rząd polski, ani coraz większa część społeczeństw zachodniej Europy nie chce się zgodzić
- podkreślił.
W ocenie Gowina po wyborach do PE w 2019 r. te proporcje zmienią się mocno, ale - jak zaznaczył - niekoniecznie w kierunku zgodnym z interesem Polski.
Faktem jest, że w krajach Europy Zachodniej coraz większą popularnością cieszą się partie naprawdę eurosceptyczne. My, rząd Mateusza Morawieckiego, rząd Viktora Orbana, reprezentujemy stanowisko eurorealistyczne. My chcemy zjednoczonej Europy, tylko Europy ojczyzn
- dodał minister.