Była premier Ewa Kopacz uchyliła rąbka tajemnicy na temat swoich politycznych planów na najbliższe lata. Ujawniła, że bierze poważnie pod uwagę start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jest tylko jeden problem. Na razie nie wiadomo, czy taki plan jest zbieżny z linią partii, bo okazuje się, że na razie o ewentualnym kandydowaniu w eurowyborach nikt z Platformy z Ewą Kopacz nie rozmawiał.
O start w wyborach do europarlamentu Kopacz zapytano na antenie TVN 24.
Biorę to poważnie pod uwagę. Jeszcze nie było rozmowy. Jak będzie taka rozmowa, to zdecyduję.
- podkreśliła Ewa Kopacz.
Dopytywana, czy wystartuje z Warszawy, była premier przyznała, że jeszcze nie rozmawiała z nikim z władz partyjnych na temat swojego ewentualnego startu w wyborach.
Według szefa klubu PO Sławomira Neumanna startu kampanii wyborczej PO można spodziewać się na początku kwietnia. Do tego czasu gotowe powinny być już listy wyborcze. Neumann nie chce jeszcze przesądzać, kto będzie startował do europarlamentu.
Wszystko zależy od uzgodnień koalicyjnych.
- podkreślił .
Giełda nazwisk już jednak ruszyła. Nieoficjalnie w kontekście potencjalnych kandydatów Platformy Obywatelskiej, czy szerzej Koalicji Obywatelskiej wymienia się nazwiska m.in. byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego, byłej premier Ewy Kopacz, byłego premiera i byłego szefa NPB Marka Belki i byłego szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Startować mieliby także dotychczasowi europosłowie PO: były premier i b. przewodniczący PE Jerzy Buzek, dwoje byłych unijnych komisarzy: Danuta Huebner i Janusz Lewandowski, były szef MSZ Dariusz Rosati, Jan Olbrycht czy Tadeusz Zwiefka.