Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Tusk zapożyczył się w sterowanym przez Berlin banku. Płażyński dla Niezalezna.pl: „To już wcale nie dziwi…”

"Nie jest tajemnicą, że Donaldowi Tuskowi jest bardzo blisko do Niemiec. Tę bliskość, jak widać, kultywuje. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że dostał Nagrodę Karola Wielkiego za reset z Rosją, o czym poinformowała sama Angela Merkel podczas rozmowy z Bronisławem Komorowskim. To już nie zadziwia, nie szokuje, wręcz wydaje się to być oczywiste, że Donald Tusk i cała PO prędzej zadłużą się w niemieckim, a nie polskim banku. Choć teoretycznie są to politycy polscy..." - mówi nam Kacper Płażyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości, komentując doniesienia o pożyczce PO w... banku, za którym stoją Niemcy.

Po co im ta kasa?
Po co im ta kasa?
fot. Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Dziś na portalu Niezalezna.pl opisaliśmy sprawę pożyczki w wysokości 25 mln złotych, które ugrupowanie Tuska zaciągnęło w mBanku. Tajemnicą nie jest, że większościowym akcjonariuszem tego banku jest niemiecki Commerzbank AG, którego największym udziałowcem jest z kolei... niemiecki rząd. Szefem rady nadzorczej Commerzbanku jest były doradca Angeli Merkel, a prezesem zarządu - Manfred Knof, który otwarcie dawał do zrozumienia, że czeka na zmianę rządu w Polsce.

Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście poniżej:

"Wystarczy spojrzeć chociażby na Campus Trzaskowskiego..."

O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy posła PiS, Kacpra Płażyńskiego, który niemal na samym wstępnie swojej wypowiedzi przyznał, że "nie jest tajemnicą, że Donaldowi Tuskowi jest bardzo blisko do Niemiec".

"Tę bliskość, jak widać, kultywuje. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że dostał Nagrodę Karola Wielkiego za reset z Rosją, o czym poinformowała sama Angela Merkel podczas rozmowy z Bronisławem Komorowskim. To już nie zadziwia, nie szokuje, wręcz wydaje się to być oczywiste, że Donald Tusk i cała PO prędzej zadłużą się w niemieckim, a nie polskim banku. Choć teoretycznie są to politycy polscy..."

– mówi polityk.

Jak wskazał - obserwujemy to na różnych frontach, chociażby patrząc na Campus Rafała Trzaskowskiego.

"Tę imprezę wspierają niemieckie fundacje, finansowane przez rząd RFN. Takie działanie wydaje się być prowadzone w ramach szerszej synergii. Niemieccy politycy, niemiecki biznes, jak i niemieckie społeczeństwo jest gotowe wspierać PO w tych wyborach. Oni doskonale wiedzą, że rząd Zjednoczonej Prawicy i podejmowane przez niego decyzje - nie idą w parze z niemieckimi interesami" - dodał Płażyński.

Jego zdaniem, "najlepszym tego przykładem na przestrzeni ostatnich lat jest podejście polskiego rządu do Rosji, czyli do najważniejszego partnera dla Niemców".

"To przecież oni nalegali na to, aby Polska nie utrudniała robienia interesów z Rosjanami. PO robiła dokładnie to, na co Berlin liczył. Nie ma tu żadnej finezji... Niemcy stawiają na tą partię, która zapewni im robienie kolejnych dobrych interesów. Dobrych dla nich, nie dla interesu Polski..."

– uważa poseł.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Niemcy #Polska #polityka #opozycja #PiS #Donald Tusk #pożyczka

Anna Zyzek