Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

PO i 25 mln zł pożyczki z mBanku. Sobolewski dla Niezalezna.pl: „Ciekawe, do czego zobowiązał się Tusk”

"Zastanawia, co w zamian obiecali zrealizować w Polsce, że otrzymali łącznie tak duże pieniądze. Ciekawe jest też, w jakim celu pożycza je teoretycznie polskim politykom niemiecki bank. Każdy, kto zna konotacje i zależności Tuska z Niemcami, może sobie dodać 2+2 i wyjdzie 4. Nam pozostaje postawić pytanie: do czego zobowiązał się Donald Tusk, pożyczając te pieniądze..." - zastanawia się w rozmowie z nami sekretarz generalny Prawa i Sprawiedliwości - Krzysztof Sobolewski - komentując sprawę pożyczki, jaką PO zaciągnęła w banku, którego większościowym udziałowcem jest niemiecki Commerzbank.

Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS
Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS
Fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska

25 mln zł - to kwota, jaką w ramach umowy o kredyt obrotowy, zaciągnęła 7 września 2023 r. Platforma Obywatelska w mBanku. Większościowym akcjonariuszem tego banku jest niemiecki Commerzbank AG, którego największym udziałowcem jest z kolei... rząd federalny Niemiec. Co ciekawe, szefem rady nadzorczej Commerzbanku jest były doradca Angeli Merkel, a prezesem zarządu - Manfred Knof, który otwarcie dawał do zrozumienia, że wyczekuje zmiany rządu w naszym kraju.

Więcej na ten temat pisaliśmy na portalu Niezalezna.pl w tekstach poniżej: 

"Tusk kocha niemieckie pieniądze"

Sprawę tę dla naszego portalu skomentował Krzysztof Sobolewski. Jak ocenił polityk - "miłość do niemieckich pieniędzy to element stały u Donalda Tuska".

"Kiedyś, według tego, co mówił Paweł Piskorski, sekretarz generalny KLD, były tzw. reklamówki KLD, czyli pieniądze z Niemiec, które płynęły do KLD - byłej partii Donalda Tuska. Dzisiaj są niemieckie pożyczki - z niemieckiego banku dla Platformy Obywatelskiej. Czasy się zmieniają, ale ta miłość Tuska do niemieckich pieniędzy jest stała"

– ocenił sekretarz generalny PiS.

"Po drugie - widocznie PO ma przyszykowane duże akcje, które wymagają finansowania. Pytanie, co to za akcje i komu mają one służyć, jeśli wymagają niemieckich pieniędzy" - zastanawia się Sobolewski.

"W domyśle można sobie dodać, że jeśli ktoś coś pożycza, sponsoruje, to raczej nigdy nie jest to za darmo... Pytanie - za co, na jakich warunkach te pieniądze zostały pozyskane przez Platformę Obywatelską"

– dodaje polityk.

W jego ocenie, zastanawiające jest to, co w zamian obiecali zrealizować w Polsce, że otrzymali łącznie tak duże pieniądze.

"Ciekawe jest też, w jakim celu pożycza je teoretycznie polskim politykom, niemiecki bank. Każdy, kto zna konotacje i zależności Tuska z Niemcami, może sobie dodać 2+2 i wyjdzie 4. Nam pozostaje postawić pytanie: do czego zobowiązał się Donald Tusk, pożyczając te pieniądze..."

– pyta nasz rozmówca.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Krzysztof Sobolewski #PiS #Donald Tusk #PO #Platforma Obywatelska #opozycja #polityka #Polska #Niemcy #pożyczka #kredyt

Anna Zyzek