- Mi chleb przypomina o mojej mamie, wy pewnie macie podobnie. Ja ciągle pamiętam, jak znakiem krzyża nakreślała na bochenku zanim go rozkroiła. Też akurat dobrze pamiętam z czasów mojej młodości rok dość ciężkiej pracy w gdańskiej piekarni, byłem sprzedawcą pieczywa, więc też nawąchałem się chleba - mówił w Płońsku podczas Konwencji Krajowej Platformy Obywatelskiej lider ugrupowania Donald Tusk.
Donald Tusk na początku swojego przemówienia podziękował burmistrzowi Płońska za "powitanie chlebem". - To bardzo poruszający dla każdego moment. Chleb jest symbolem. Jest symbolem dobrobytu, bezpieczeństwa. Jak czuje się zapach chleba, to człowiek od razu myśli o swoim rodzinnym miejscu - powiedział.
- Mi chleb przypomina o mojej mamie, wy pewnie macie podobnie. Ja ciągle pamiętam, jak znakiem krzyża nakreślała na bochenku zanim go rozkroiła. Też akurat dobrze pamiętam z czasów mojej młodości rok dość ciężkiej pracy w gdańskiej piekarni, byłem sprzedawcą pieczywa, więc też nawąchałem się chleba
- podkreślił polityk.
Temat chleba Tusk wykorzystał także do ataku na premiera Mateusza Morawieckiego. - Trudno się wierzy władzy, trudno mi jakoś uwierzyć premierowi, nie tylko dlatego że znany jest z dużej wyobraźni, tutaj będę bardzo delikatny i nie będę już wracał do tych bajek o Pinokio, ale jak pamiętacie, premier na pytanie o cenę chleba wykonał jakiś niezwykły piruet, byleby ominąć odpowiedź na pytanie. Wiecie co, to nie jest jakaś tragedia. Nie każdy ma w głowie ceny nawet podstawowych produktów. Ale warto umieć to sobie powiedzieć, warto się tego nauczyć - stwierdził. - Nic się nie nauczyli [od debaty w 2007 roku]. Mamy dzisiaj 2021 rok. Premier polskiego rządu nie wie, ile kosztuje chleb i nie chce wiedzieć - dodał.
Nawiązanie do chleba przez Donalda Tuska zostało bardzo krytycznie odebrane przez internautów.
Pajacownia platformy się zaczęła.
— Kicia Łaciata (@Kicia_Laciata) September 18, 2021
Tusk z wielkim bochnem chleba na scenie.
Wspomina jak jego mama kreśliła znak krzyża na chlebie.
Łaszenie się do katolików.
Myślałem, że się przesłyszałem. Opowieść o chlebie i kreśleniu krzyża na nim w ustach Donalda Tuska zabrzmiała wyjątkowo groteskowo. Od dzielenia Polski, piłowania katolików przeszedł gładko do całowania chleba. Dobre.
— Michał Greloch (@michalgreloch) September 18, 2021
Dla @donaldtusk bardzo ważnym symbolem do dzisiaj jest kreślony przez mamę znak krzyża na chlebie. Czyżby niedługo kościelne odnowienie przysięgi małżeńskiej?😉
— Grzegorz Krupa (@GrzegorzKrupa7) September 18, 2021
Donaldzik wspominający z łezką w oku jak mamusia robiła...znak krzyża na chlebie! Co za hipokryta 🤮🤮🤮. Dziś czerwony, jutro różowy 🤮🤮🤮
— Women (@BeaOlgaR) September 18, 2021