W sobotę w Nowym Sączu prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o znaczeniu wyborów parlamentarnych w 2023 r.
"Ten wybór, który mamy w przyszłym roku, jest wyborem bardzo ważnym"
- ocenił. Jego zdaniem będzie to wybór "koncepcji rozwoju naszego kraju i koncepcji odnoszącej się do jego suwerenności".
"A co chce zrobić Tusk i jego towarzystwo? Podporządkować Polskę nie tyle Unii Europejskiej, która jest dzisiaj narzędziem Niemiec, tylko po prostu Niemcom. Do tego naprawdę nie możemy dopuścić"
- powiedział.
"Będą przyjmować wszystkie koncepcje ekonomiczne, ekologiczne, które służą jednemu: żeby Polska, i w ogóle nasza część Europy, trwale pozostała biedniejszą, wyraźnie biedniejszą od tej części zachodniej"
- wskazał Kaczyński.
Prezes PiS przytoczył, że "w roku 1991 mieliśmy poniżej 40 proc., 38 czy 37 proc. (...) przeciętnego dochodu w Unii Europejskiej, liczonego w sile nabywczej (Unia Europejska powstała w 1993 r. - red.) pieniądza. Czyli tej realnej siły nabywczej". Dodał, że "dzisiaj mamy 66 proc.".
"Czyli poszliśmy bardzo szybko do góry. Idąc w tym tempie, poziom Niemiec możemy osiągnąć w stosunkowo krótkim czasie, historycznie rzecz biorąc, w stosunkowo krótkim czasie"
- powiedział.
Zdaniem Kaczyńskiego Niemcom "na tym nie zależy".
"I całej zachodniej Europie w dużej mierze nie zależy na tym, ale Niemcom najbardziej"
- dodał.
"I dlatego my musimy, tak jak każde państwo, o swoje walczyć. Jeżeli my zwyciężymy, to będziemy o swoje walczyć. A jeżeli zwyciężą oni, to o to nasze, o to swoje, polskie, tak naprawdę walczyć nie będą"
- stwierdził.