"Młodzi z wielkich miast" i "moherowe berety". Kto dzieli naród? Kaczyński wskazał winnych
Podział społeczeństwa ukształtowany przez komunę w Polsce wciąż nie znikł całkowicie. Jak stwierdził w Nowym Sączu prezes Prawa i Sprawiedliwości, teraz nadchodzi moment sprawdzenia, kto dba o interesy Polski i Polaków, a kto idzie nurtem korporacyjnym. Jarosław Kaczyński podkreślił też, że to nie sprawa reparacji dzieli polskie społeczeństwo, a segregacja Polaków, której dokonuje opozycja.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości odwiedza dziś mieszkańców województwa małopolskiego. Po wizycie w Nowym Targu udał się na spotkanie w Nowym Sączu. Na początku spotkania podkreślił, że rząd III RP ukształtował pewien podział społeczeństwa, który obowiązuje do dziś - na tych, którzy działają na rzecz Polski i mają świadomość tożsamości narodowej oraz na osoby, które działają w kierunku jedynie korporacyjnej ideologii. Teraz mamy moment pewnego rodzaju sprawdzenia, który dzisiaj odnosi się do głównie dwóch spraw" - stwierdził Kaczyński.
- Jedna sprawa, która kształtuje się od dłuższego czasu, to kwestia naszych relacji z Unią Europejską, można powiedzieć na dwóch poziomach. Pierwsza relacja jest bardzo prosta - dadzą pieniądze, czy nie dadzą pieniędzy (...). Ktoś może powiedzieć, "ale któż w Polsce może się domagać tego, żeby nie dali". Ale każdy kto obserwuje telewizję publiczną, lub jakiekolwiek inne media, poza tymi zakłamanymi (...) widzi, że znaczna część naszych europosłów, domaga się, żeby nie dawać. Opowiadają się za tym, żeby w Polsce, przy wykorzystaniu tych pieniędzy dokonać zmiany władzy. To jest spór, który dotyczy nie tylko znacznej sumy pieniędzy, ale i suwerenności naszego kraju
- mówił prezes PiS.
Jako drugą sprawę wskazał temat bieżący - reparacje wojenne od Niemiec. "Ona pojawiła się w sposób, że można powiedzieć, wszystko zostało położone na stole, ale ona istnieje w polskim życiu publicznym od bardzo wielu lat" - mówił. Przypomniał o ogromie zniszczeń oraz o tym, że Niemcy niedawno skończyli wypłacać reparacje 70 krajom. Zaznaczył też, że nie ma podstaw prawnych, które zwolniłyby niemiecki rząd z wypłaty odszkodowań.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdził jednak, że opozycja szuka innych argumentów, aby Polska odszkodowania nie dostała, że szef Platformy Obywatelskiej widząc, że starań o reparacje "nie można zaatakować wprost", próbuje zaszkodzić w inny sposób. Chodzi o wypowiedzi, że temat odszkodowań dla Polski, według Donalda Tuska, został wyciągnięty, aby podzielić Polaków.
"Kto dzieli naród? (...) Kto twierdzi, że w Polsce są tacy, którzy mają prawo wybierać władze i są moherowe berety, które wyboru takiego nie mają?"
- wskazał Kaczyński.
Źródło: niezalezna.pl
