Trwa XVIII Zjazdu Klubów "Gazety Polskiej" w Spale. Gościem specjalnym jest wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński mówił, że jeżeli zabiegi wyborcze są prezentowane na tej zasadzie, że dwa razy coś obiecać, to jakby jeden raz wykonać - to „wtedy nie ma demokracji, jest manipulacja”.
Demokracja opiera się na prawdzie. Założeniem systemu demokratycznego, jest prawda. Coś zostało zapowiedziane, uzyskało poparcie społeczne i dzięki temu władza ma legitymację demokratyczną, ale ta legitymacja wynika także z tego, że to jest realizowane
– tłumaczył dodając, że „my tę regułę uważamy za świętą, przestrzegamy tej zasady”.
Ocenił, że „nasi przeciwnicy podchodzą do tego zupełnie inaczej, ale w jednej sprawie są całkowicie konsekwentni, tzn. posługiwanie się kłamstwem”.
Podkreślił, że radykalizuje się język i „to już nie jest kwestia kłamstwa, tylko kwestia skrajnej wulgarności, to jest kwestia degradowania polskiego życia publicznego, to jest kwestia wpisywania się w plany wszystkich polskich wrogów, bo wrogowie Polski zawsze by chcieli, by Polska i Polacy byli takim krajem i narodem zdegenerowanym, na bardzo niskim poziomie, żeby elity były zewnętrzne, to znaczy były w gruncie rzeczy związane z zewnętrznymi ośrodkami decyzyjnymi”.
No i teraz zapytajmy, czy Platforma to aby nie jest taka partia zewnętrzna? To nie jest moje określenie, to de Gaulle mówił o komunistach. De Gaulle o komunistach mówił - partia zewnętrzna. Czy jeżeli spojrzymy na różnego rodzaju wypowiedzi Donalda Tuska, na politykę, bo to jest dużo ważniejsze, która na przykład prowadziła do tego, żeby uratować niemieckie stocznie, kosztem upadku Polski, na te wszystkie akty czołobitności, których dokonywał także zupełnie niedawno. To czy nie są personifikacją właśnie tej zewnętrzności? Sytuacji, w której głównym konkurentem partii rządzącej w Polsce jest partia, o której właśnie można to powiedzieć. Jest zewnętrzna. Z jednej strony demoralizuje Polaków, odwołuje się do tych grup społecznych, które mają ogromnie dużo trudności z kulturą, mają bardzo niewielki zasób kulturowy, a z drugiej strony, jeśli chodzi o sprawy ważne, sprawy polityczne, sprawy gospodarcze, to realizuje się politykę, która jest w interesie innego niż Polska państwa
– mówił prezes PiS.
Według Jarosława Kaczyńskiego w ten sposób, „sądzę, że jest to odpowiedź jedyna możliwa, jedyna mieszcząca się w tych kategoriach prawdy, o których tutaj mówiłem - można wyjaśnić politykę odnoszącą się do Rosji”.
Polityka rosyjska, ten reset, pewnie część z państwa przynajmniej ogląda ten film, to była w gruncie rzeczy polityka której odbiorcą była Rosja, ale inicjatorem, obserwatorem, który ją oceniał i wyciągał z niej pozytywne wnioski, szczególnie jeżeli chodzi o wnioski odnoszące się do samego Donalda Tuska i jego europejskiej kariery, była nie Moskwa, tylko właśnie Berlin. Musicie państwo o tym pamiętać, że to wszystko, co dzisiaj w Polsce się dzieje, te obrzydliwe demonstracje z masą haniebnych napisów, ten język, to wszystko jest elementem socjotechniki, która wpisuje się w coś, co ma dzieje niekrótkie
– dodał J. Kaczyński.