Nowo wybrani posłowie odebrali zaświadczenia o wyborze - prawie wszyscy, bo na spotkaniu w parlamencie nie pojawił się... Roman Giertych. Był to największy nieobecny wielkiego dnia dla każdego nowego posła.
Roman Giertych jest jednym z podejrzanych w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 72 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Zatrzymanym w sprawie przedstawiono zarzuty prania brudnych pieniędzy i wyrządzenia spółce 4,5 mln zł szkody pod pozorem umowy, na reprezentowanie Polnordu przez kancelarię prawną Giertycha przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.
Giertych był już wielokrotnie wzywany przez prokuraturę i - jak wskazywał rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński - „wie o kierowanych do niego wezwaniach i decyzji o postawieniu mu nowych zarzutów, ponieważ publicznie komentuje je w mediach”.
- Kwestionuje swój status w śledztwie jako podejrzanego, mimo że jednocześnie korzysta z przysługujących podejrzanemu uprawnień. Ustanowił swoich obrońców w śledztwie i składa zażalenia na decyzje wydawane w toku postępowania. W przeciwieństwie do innych podejrzanych w tym samym śledztwie nie respektuje natomiast swoich obowiązków procesowych, których jako prawnik ma świadomość i stawia się ponad prawem, ignorując wezwania prokuratury. Sabotuje postępowanie, które ma rozstrzygnąć, czy dopuścił się naruszenia prawa i unika merytorycznego odniesienia się do zarzutów - podkreślał prok. Łapczyński.
Giertych ma przebywać we Włoszech, gdzie niedługo przed wyborami był też... Donald Tusk. Później lider PO ogłosił, że Giertych dostanie miejsce na liście Koalicji Obywatelskiej. Mecenas dostał się do Sejmu i zostanie posłem.
Podczas dzisiejszej uroczystości w Sejmie nowo wybrani posłowie odebrali z rąk szefa PKW Sylwestra Marciniaka zaświadczenia o wyborze. Większość posłów odebrała zaświadczenia osobiście, ale... nie Roman Giertych. Kiedy go wyczytano, nastąpiła cisza. Szef PKW mógł tylko bezradnie się rozejrzeć, po czym przeszedł do dalszej części uroczystości.
A co tu się stało? Roman Giertych nie chciał odebrać zaświadczenia o wyborze na posła? Może loty z Włoch odwołali ✈️🇮🇹 pic.twitter.com/nx8XiAfiO0
— Chris (@ChrisRevievvs) October 26, 2023
Aktualizacja: Roman Giertych nie pojawił się nawet na rozdaniu certyfikatów poselskich. Pięknie to sobie wykombinował. https://t.co/jqZPCOXFxu
— Michał Cichy (@MichalCichy) October 26, 2023
Roman Giertych nie pojawił się na uroczystości odbioru zaświadczeń o wyborze na posła.
— Patryk Spaliński (@spalinskipatryk) October 26, 2023
Co za ludzie go wybrali? Po co i dlaczego? Jak takiego człowieka można usadzić na sejmowym fotelu, a później wspierać jako prokuratora generalnego?
Giertych nie był jedynym posłem, który nie odebrał oświadczenia. Ale, na przykład Mateusz Morawiecki miał ważny powód, gdyż jako premier reprezentuje Polskę na szczycie Rady Europejskiej. A co robi Giertych? Aktywny jest w ostatnim czasie głównie na Twitterze.