Wiele osób zadawało sobie pytanie, jak zmieni się Newsweek po zwolnieniu Tomasza Lisa. Jest już zapowiedź pierwszego numeru i zmian nie widać, czemu wyraz w swoich opiniach dali zdegustowani odbiorcy. Ekipa pełniącego obowiązki naczelnego Dariusza Ćwiklaka tradycyjnie zapowiada "koniec karnawału władzy PiS".
Ta wiadomość w minionym tygodniu była jedną z najważniejszych wśród medialnych doniesień. Tomasz Lis nie jest już redaktorem naczelnym "Newsweeka". Jak poinformowano, "zarząd Ringier Axel Springer Polska i Tomasz Lis zadecydowali o zakończeniu współpracy", a obowiązki redaktora naczelnego przejmuje Dariusz Ćwiklak.
Dla pracowników Newsweeka tak szybkie pożegnanie z Lisem było zaskoczeniem. Wskazywali oni nawet, że "nosił się, jakby był nietykalny", a nagle stracił pracę. Jeszcze w poniedziałek Lis miał prowadzić kolegium redakcyjne, we wtorek już go w redakcji nie było.
Wciąż nie wyjaśniono, dlaczego Lis z dnia na dzień pożegnał się z gazetą. "Ciężką zmową milczenia" nazywa okoliczności zwolnienia Tomasza Lisa dziennikarz Samuel Pereira. - Z szacunku do czytelników właściciele tygodnika oraz pracujący tam dziennikarze powinni publicznie podać przyczyny - wskazał w swoim wpisie na Twitterze, dodając, że "plotki są bardzo nieciekawe".
Czy coś się zmieniło w Newsweeku po odejściu Lisa? Niekoniecznie - na nowej okładce, którą zapowiedział p.o. redaktora naczelnego Dariusz Ćwiklak tradycyjnie zapowiadany jest "koniec karnawału władzy PiS", a nawet "ścisły post".
Nowy „Newsweek” dziś online, jutro w kioskach.
— Darek Ćwiklak (@macdac) May 29, 2022
Minęło 7 lat od pierwszego – prezydenckiego – zwycięstwa PiS. Ten czas podsumowują z nami @Adbodnar, @sikorskiradek, Anda Rottenberg, Antoni Dudek, Cezary Szczylik, Jerzy Hausner.
A Garri Kasparow mówi nam, co czeka Rosję.
Zapraszam! pic.twitter.com/GXjTYYmOiR
Mój kontakt z Newsweekiem ogranicza się do tego, że jak widzę gdzieś w sklepie ten ściek, to obracam go tylną stroną tak, by nie rzucał się w oczy. Zauważyłem, że nie tylko ja tak postępuję.
— bolo 🇵🇱 (@bozaleski) May 29, 2022
Skoro z okładki dowiadujemy się, jaka jest "ocena" władzy dokonana przez wasze środowisko, to po co czytać wybroczyny "intelektualne" waszych "autorytetów"? 🤔
— Żołnierz Rezerwy Murem za Mundurem! (@wojciechladny1) May 29, 2022
ZRUJNOWALI - to o sobie piszecie? Jeśli tak, to piszcie tak dalej, a za jakieś 10 lat zupełnie znikniecie z rynku! Powodzenia!
— Krzysztof Kotowski (@KoteuszKotowski) May 29, 2022
Nakład:
2012 - 119 794 egz.
2021 - 70 597 egz.
Jeżeli podsumowujecie to
— Sylwester Maszota (@SMaszota) May 29, 2022
1. Wy
2. Bodnar
3. Sikorski
Znaczy to tylko tyle, że żadnej poważnej merytoryki i analizy tam nie będzie. Samo plucie i jad.
Szkoda siana na to.