Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Pawlak tłumaczy się z umorzenia Gazpromowi ponad 400 mln dolarów długu. "To nie był błąd"

Pomimo tego, że politycy Zachodu przyznają, że handel z Rosją i uzależnianie państw od jej surowca było błędem, były minister gospodarki Waldemar Pawlak idzie w zaparte. Jego zdaniem zakładanie Polsce energetycznej obroży i oddawanie smyczy w ręce Kremla nie było błędem. Jak twierdzi, na obecne czasy, decyzja zapewniła "bezpieczeństwo energetyczne" RP.

Waldemar Pawlak
Waldemar Pawlak
RMF FM

14 kwietnia Sejm uchwalił ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Organ ma zbadać jak daleko w polskiej polityce sięgają macki Kremla. Politycy opozycji, pomimo tego, że to pośrednio z ich inicjatywy ustawa trafiła do Sejmu, twierdzą, że to atak na przeciwników rządu. Wśród głównych rzekomych celów wymieniają oczywiście Donalda Tuska oraz ministra gospodarki w latach 2007-2012 Waldemara Pawlaka. To za jego urzędowania umorzony został Gazpromowi dług w wysokości ponad 400 mln dolarów w zamian za to, Rosja obniżyła cenę gazu Polsce o... 1 proc. Więcej o uzależnianiu RP od rosyjskiego gazu pisaliśmy w tekście poniżej:

Na antenie RMF FM były minister gospodarki stwierdził, że jeśli zostanie wezwany przez komisję, stawi się. "Warto wiele rzeczy wyjaśnić, które zostały zakłamane w ostatnich latach" - powiedział Waldemar Pawlak. Pytany o umorzenie długu oraz o plany podpisania umowy uzależniającej Polskę od rosyjskiego gazu do 2037 roku, stwierdził, że było to najlepsze rozwiązanie przez decyzje rządu Prawa i Sprawiedliwości.

"W 2006 roku rząd PiS-u skapitulował przed Gazpromem. Zgodził się pan minister Jasiński na podwyżkę cen gazu o 10 procent na całym kontrakcie Jamalskim i po tych doświadczeniach 2009-2010, wyciągaliśmy wnioski i prowadziliśmy negocjacje z Gazpromem przez dwa lata. Prowadziliśmy negocjacje w ten sposób, że gazu nigdy nie zabrakło, jeden udawał dobrego policjanta, inny złego policjanta, na koniec podpisaliśmy umowę, gdzie nie było żadnej zmiany terminu, obniżyliśmy cenę"

– powiedział Pawlak. Dodał, że najważniejszym w umowie było "wprowadzenie rewersu na Jamalę, czyli przesyłania gazu z zachodu na wschód". O tym tłumaczeniu byłego ministra gospodarki pisaliśmy w tekście poniżej:

Prowadzący podkreślił, że decyzje Pawlaka zapadały już w momencie gdy na jaw wyszło prawdziwe oblicze Rosji. Mianowicie dwa lata po ataku na Gruzję. Polityk zapewnił jednak, że nie popełnił wówczas błędu, bo "ta umowa doprowadziła do umocnienia energetycznego" RP. 

 



Źródło: RMF 24, niezalezna.pl

#Waldemar Pawlak #Gazprom

Mateusz Święcicki